Forum Nokturn
Forum do dyskusji na temat larpów grupy Nokturn
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mechanika na smym larpie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Nokturn Strona Główna -> Zmierzch Smoczej Krwi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Steus_Arios
Zaawansowany Forumowicz



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:27, 10 Mar 2010    Temat postu:

Pani Arael:
Jakim prawem TY pani wmawiasz mi tchórzostwo, skoro jesteś nieśmiertelna, a na wojnie przyszłaś tylko na gotowe, bo cały czas stałaś za plecami PRAWDZIWYCH wojowników. Tak to jest prawdziwe bohaterstwo...

Dodam tylko, że to jest Larp LOW fantasy, stąd moje wątpliwości co do pojedynków...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Steus_Arios dnia Śro 22:28, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Picollo
Super Forumowicz



Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Novigrad Północny

PostWysłany: Śro 22:27, 10 Mar 2010    Temat postu:

ikrit napisał:
Je miałem na myśli, że magowie mogli by sie w trakcie pojedynku magia jako tako wspierać.

Ponadto już dawno pojedynki nie były tylko i wyłącznie na miecze jak wspomniałem wcześniej. Starano sie w HONOROWYCH pojedynkach wyważyć zmaganie.

No wszak wiele chwały przyniesie wielkiemu wojownikowi, znanemu w całym kontynencie szermierzowi pokonanie chuderlawego skryby... Każdy HONOROWY wojownik pragnął by pojedynek przyniósł mu chwałę(przypomnijmy to że wielu wojowników wyzywając słabych przeciwników i takich który bez trudu pokonają uzyskiwali miano tchórzy i niegodnych), a jak wiadomo nie uzyskiwano jej po nierównej walce.

Przypomina mi sie książka KANE(paradoksalnie także o nieśmiertelnym jak władcy;p)w którym władca jedne okrył sie niesławą bo walczył w "pojedynku" z kimś teoretycznie większym od siebie w sztuce miecza. Ważnym elementem jest to, że ten władca stanął do walki w pancerzu, wypoczęty oraz gotowy psychicznie a ten drugi był dosłownie wyciągnięty z alkowy swej kochanki po nocy oraz nadal upojony alkoholem. O zbroi to nie będę wspominał nawet...

Mam nadzieje ze moja argumentacja jest już jasna?Razz jeśli ktoś walczy z przeciwnikiem który nie ma szansy wygrać i nazywa to pojedynkiem to ośmieszą nie tylko siebie ale i sama istotę pojedynku.

Mam propozycje by każdy z graczy wybierał jedna ze statystyk np gracz A wybiera waleczność bo jest wojownikiem na skawal, a np gracz B dyplomacje. W tym momencie bierzemy obu wypadkowa tych cech i rzucamy. To jest równy pojedynek właśnie A do każdego zrobić scenkę to nie jest problem czyż nie?(sadze ze jesteśmy raczej dobrymi graczami nie?;p)


Strasznie przekombinowane... Pojedynek, to pojedynek... Rozumiem.... My nie wykupiliśmy Dyplomacji (o czym Ikrit pisał wcześniej), Melindosillmo ma chyba braki w waleczności. Wiedziałeś, na co się decydowałeś biorąc małą waleczność.

Czekajcie... Czy to nie jest Powergamerskie podejście? Mam słabą waleczność, więc zróbmy tak, żeby pojedynek rozstrzygało się inaczej.

A tak kończąc część wypowiedzi w tonie lekko rewanżystycznym, dodam jeszcze, że nie wyobrażam sobie sytuacji, w której przeciwko waleczności używa się n.p. zarządzania.
"To ja dobywam miecza"
"Miecz panie, którego dobyłeś jest całkiem przyzwoity, jak pamiętam takie zdobienia, oznaczają, że pochodzi on z Kresów. Miecze z Kresów charakteryzują się..."
No jak ma to wygrać gracz z zarządzaniem? Zadawać przeciwnikowi trudne zadania matematyczne?
Pojedynek=waleczność
I przy tym zostańmy.
Waleczność i tak ma mniej zastosowań, niż inne cechy, nie marginalizujmy jej zupełnie.


Edit.
Widzę, że zanim napisałem posta, inni już odpowiedzieli.
Sugestia odnośnie pojedynków z mądrością.
Mądrość na poziomie 4 nie pozwala rzucać zaklęć, a jest współczynnikiem na przyzwoitym poziomie. Odpada pojedynek magiczny wtedy.
I sugestia pojedynku z rzucaniem zaklęć. Misie opisali magię jako wskazywanie kierunku mocy, o ile jest korzystny układ gwiazd. Fireballe, czy inne zaklęcia rzucane podczas pojedynku jakoś mi z tym się nie łączą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Picollo dnia Śro 22:33, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Finnegan
Zaawansowany Forumowicz



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:45, 10 Mar 2010    Temat postu:

ikrit napisał:

Przypomina mi sie książka KANE(paradoksalnie także o nieśmiertelnym jak władcy;p)w którym władca jedne okrył sie niesławą bo walczył w "pojedynku" z kimś teoretycznie większym od siebie w sztuce miecza. Ważnym elementem jest to, że ten władca stanął do walki w pancerzu, wypoczęty oraz gotowy psychicznie a ten drugi był dosłownie wyciągnięty z alkowy swej kochanki po nocy oraz nadal upojony alkoholem. O zbroi to nie będę wspominał nawet...

Pamięć Cię nieco zawodzi, ten władca nie okrył się niesławą i nie był to honorowy pojedynek, tylko "stawaj tu i teraz" Wink

Widzę, że ile osób tyle zdań więc przedstawię swoje:

Honorowe pojedynki szlachetnie urodzonych (zaznaczam, że mówimy o światach low fantasy, gdzie magią nie trzaska się na prawo i lewo) odbywać się powinny za pomocą miecza. Można być sobie władcą - mędrcem ale jeśli ktoś wyzwie cię na pojedynek, to albo walczysz, albo wycofujesz się albo wystawiasz szampierza i tyle. Nie powinno być mowy o żadnych quizach czy rzucaniu magicznych pocisków. Nie od parady miecz był bronią szlachetnie urodzonych. Jak ktoś chce komuś pokazać, że jest lepszy w Go czy szachy to są na to inne miejsca.
Z drugiej strony trzeba mieć faktycznie powód, żeby kogoś wyzwać. Jak ktoś kogoś wyzwie bez powodu bo czuje się "koksem", to się tylko ośmieszy więc nie sądzę, żeby tego nadużywano Razz

Jest jeszcze coś takiego jak "zdolność pojedynkowa". Osoba wyższa pozycją nie ma obowiązku przyjmowania wyzwania od byle kogo tak więc o ile władca-władca jest jak najbardziej na miejscu o tyle kapitan-władca jest dyskusyjne (no chyba ze władca obraził szlachetnie urodzonego kapitana, wtedy musi liczyc się z odpowiedzią) a władca vs. siepacz z nikąd raczej odpada ;] Wyzywanie osób ewidentnie słabszych też nie uchodziło, chyba że bardzo zasłużyły sobie swoim zachowaniem Wink

Uważam, że pojedynki powinny być rozgrywane na Waleczność (przepraszam, smutna konieczność), mechanicznie przez MG którzy rzucą, opiszą efekt a gracze to odegrają. Fajnie byłoby, aby nie był to jeden rzut a np trzy złożenia czy np do trzech ran albo coś takiego. Wtedy w miarę rozwoju wypadków można odgrywać zmieniające się szale, ktoś może poprosić o pardon etc. Grałem na takich LARPach i mam kilka pomysłów jak to rozwiązać, jeśli MG zechca to się nimi podzielę i je prześlę, może im się coś spodoba lub zainspiruje Smile

Edit: widzę, ze nie tylko ja mam takie zdanie Wink
Pzdr.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Finnegan dnia Śro 22:48, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyel
Główny MG



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:58, 10 Mar 2010    Temat postu:

Finnegan napisał:


Uważam, że pojedynki powinny być rozgrywane na Waleczność (przepraszam, smutna konieczność), mechanicznie przez MG którzy rzucą, opiszą efekt a gracze to odegrają. Fajnie byłoby, aby nie był to jeden rzut a np trzy złożenia czy np do trzech ran albo coś takiego. Wtedy w miarę rozwoju wypadków można odgrywać zmieniające się szale, ktoś może poprosić o pardon etc. Grałem na takich LARPach i mam kilka pomysłów jak to rozwiązać, jeśli MG zechca to się nimi podzielę i je prześlę, może im się coś spodoba lub zainspiruje Smile




Prześlij, prześlij, Marcinie Smile Tym bardziej, że sami skłaniamy się ku temu rozwiązaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ikrit
Zaawansowany Forumowicz



Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 23:23, 10 Mar 2010    Temat postu:

Mój drogi jakże ostatnio upokorzony władco chciałem zauważyć, że władcy Melindisillimo od wieków stawali w pierwszych szeregach swoich armii, a nie obserwowali jak wyrzyna sie ich ludzi ze wzgórza jak niejaki Siergiej Abramov...

Nie mnie jednak chciałem zauważyć ze nie jedynie siłą da sie wszelkie konflikty rozwiązywać jak barbarzyńcy co doskonale zauważył mój kuzyn na przykład atakować bezbronne poselstwa. Ciągle mnie zastanawia jak moi rycerze towarzyszący podczas wyprawy polowy otworzyli ogień ze strzał jeśli nie posiadali luków.

Ja podawałem tylko propozycje bo jak tez pokazuje mechanika strategiczne jest możliwe korzystanie z mocy w walce jak i na poprzednim larpie były zaklęcia o ile mnie słuch nie omylił stad tez moja propozycja.

Ponadto wszak nie powiedziałem na jakim poziomie ma co być drogi Siergieju Abramov bez ziem wiec czyż nie jest oczywistym, że zostawiłem to do oceny tylko ducha?...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Finnegan
Zaawansowany Forumowicz



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:27, 10 Mar 2010    Temat postu:

To wątek o mechanice, czy klimatyczne pojazdy...? Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cichy
Forumowicz



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: FELDUR

PostWysłany: Śro 23:38, 10 Mar 2010    Temat postu:

Aż strach bierze patrząc jak Pizdrusie w kolorowych fatałaszkach przekrzykują się który jest najmężniejszy a który najlepiej włada mieczem ... *po tych słowach odwrócił się i odszedł - prawdziwy wojownik* Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cichy dnia Śro 23:39, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ikrit
Zaawansowany Forumowicz



Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 23:39, 10 Mar 2010    Temat postu:

Probuję wyjaśnić moje stanowisko i odpowiadam na niegodziwy atak dotyczący Powergamerstwa.

Uważam, że nie każdy pojedynek powinien być brutalna siłą jak i zauważam ze "pojedynki" nie zawsze takowymi są.

Jak wiadomo w szlachetnej sztuce szermierki wszystko nie zależy tylko i wyłącznie od czynników fizycznych. Ale przyznaje racje tylko ja mg by rozgraniczali czy coś zasługuje na pojedynek czy nie?

Ponadto jak wiadomo pozytywnym jest to, że pojawił sie klimat;p


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ikrit dnia Śro 23:45, 10 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kwato
Główny MG



Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:11, 11 Mar 2010    Temat postu:

Czy pojedynek nie może polegać po prostu... no, na pojedynku? Wink
>To jest częsty problem w RPG-ach wszelakich. Trzeba połączyć w jakiś sposób statystyki postaci (czego wolna amerykanka niestety nie załatwia) i ew. (bo obowiązku nie ma) dać graczom możliwość wykazania się samemu (co generalnie dostarcza dużo fanu, ale niektórzy chcą zagrać wojownikiem, pomimo, że nie trenują sztuk walki)

Kto grał w Jungle Speed'a ten wie
>Widzę, że Eldarion wie na czym wzorowaliśmy ten pomysł. Wink Ja grałem w JS i po całonocnej grze na 7 osób zakończyło się to 1 bolącym palcem. Myślę że ryzyko urazu przy naszym pojedynku jest znikome.

(Tu od razu dodam, że ścięło mnie pytanie jednego z graczy "czy podczas pojedynku mogę rzucić się na przeciwnika odepchnąć go, a dopiero potem rzucić się na miecz". W sumie dobrze, że ktoś zapytał, bo inaczej do głowy by mi nie przyszło, żeby ludziom przed larpem mówić że NIE - takie zachowanie jest nie honorowe, a to nie bójka w barze, tylko pojedynek na świętej ziemi na oczach władców całego świata. Oszukujesz = łamiesz Pax Draconis = Smok zjada Ciebie i burzy Twoje królestwo.
...
No dobra może trochę przesadziłem ;p Ale generalnie to wypada nieobyczajnie ;p

A co do opcji żeby po prostu walczyć... powiem otwarcie - boje się. Na naszym Halloweenowym larpie nie było walki w mechanice wcale, a i tak graczom udało się zaleźć za skórę naszemu gospodarzowi. Tym razem będzie nas dwa razy więcej, a powiem wam że mi nowa miejscówka bardzo się podoba i o ile tamtej mi bardzo nie żal, to z właścicielem nowej chciałbym mieć dobre stosunki i móc do niego zagadać kiedy będę robił np. Larp neuroshimowy.
Tymczasem pozwolenie na walkę - nawet pojedynek to idealny sposób na zniszczenie elementów wnętrza. I nie mówię o potrąceniu koleżanki z piwem na kanapę. Mówię np. o potrąceniu wartego grubą kasę głośnika.

Gdy będzie ciepło i gracz będą tego chcieli zrobimy larpy na świeżym powietrzu. Matka natura z pewnością wybaczy wam, że w ferworze zabawy zdarliście nieco kory z drzew i mech ze ściółki.
Tomek z Cranka może mieć jednak nieco gorszą opinię, o demolowaniu jego ścian i parkietu.

I mam pytanie do mistrzów gry... Pamiętajmy ze pojedynki czasem mogą wyniknąć nie miedzy wojownikami, a może zdarzyć sie tak ze mędrcy będą chcieli pojedynku etc. Pojedynkę było to coś co dawało niemal równa szanse zwycięstwa obu stron. Oczywiście mowie o tzn Honorowym pojedynku.
Pomysł z rzutem i odegranie mnie jest zły tylko jak tak nie na sama waleczność bym proponował a raczej wypadkowa Mądrości i waleczności ale to tylko opcja...
>Hahaha jasne. ;D Bo w końcu znajomość geografii i alchemii to podstawowa rzecz jaka wpływa na wyniki pojedynków. Pojedynki są uświetnione starożytną tradycją plemienną. W starożytnej tradycji plemiennej nikt się nie rozczulał nad starymi i słabymi. Jak pan się do pojedynków nie nadajesz to albo burd nie wszczynaj, albo znajdź sobie dobrego szampierza.

Przy walce do pierwszej krwi to tak naprawdę nie mniejsza ruletka niż przy rzucie kością
>Tylko w systemach, które tworzył ktoś bez pojęcia o prawdopodobieństwie. Wink My byśmy rzucali Waleczność + 2K10 vs Waleczność + 2K10. Ponieważ rzucałoby się większą liczbą kości niż 1 wynik średni (dla 2 K10 to jest 11) i wyniki mu bliskie padałyby najczęściej. Co za tym idzie zwiększa się prawdopodobieństwo że lepszy wygra.

Pomysł wypadkowej też niezbyt mi się podoba - ale może po prostu wprowadzić możliwość pojedynku psychicznego między "magami", z uwzględnieniem ich Mądrości - tylko wtedy to już jedynie kości chyba...
>Poprę tu Steus_Arios - Low fantasy dzieci. Wink Jak panowie chcą się na Mądrość pojedynkować, to mogą sobie podyskutować i się sprawdzić.

Myślę że klimat by na tym zyskał. Bo gdy twardzi woje leją się na miecze, wyższe sfery pojedynkują się przy pomocy umysłów.
>Szkoda tylko, że klimat Star Warsów, a nie Low Fantasy Wink

Je miałem na myśli, że magowie mogli by sie w trakcie pojedynku magia jako tako wspierać.
>Low fantasy. Magia rytualna. Godziny inkantacji i rytuałów. (piszę już ogólnikami, bo zaczynam się ostro powtarzać Wink )

Mam nadzieje ze moja argumentacja jest już jasna?Razz jeśli ktoś walczy z przeciwnikiem który nie ma szansy wygrać i nazywa to pojedynkiem to ośmieszą nie tylko siebie ale i sama istotę pojedynku.
>Jest to słuszne. To nie sztuka walcem przejechać chomika. Wink

Mam propozycje by każdy z graczy wybierał jedna ze statystyk np gracz A wybiera waleczność bo jest wojownikiem na skawal, a np gracz B dyplomacje. W tym momencie bierzemy obu wypadkowa tych cech i rzucamy. To jest równy pojedynek właśnie A do każdego zrobić scenkę to nie jest problem czyż nie?(sadze ze jesteśmy raczej dobrymi graczami nie?;p)
>O mój boże... skąd wy bierzecie te pomysły? Very Happy Doczytajcie do końca tego długaśnego posta to zobaczycie co Wasz Mg wymyślił.

Ok... doczytałem wszystkie wypowiedzi o oto rzecze Wam słowa prawdy:

Najpierw jak to wygląda fabularnie. Finnegan uchwycił ducha pojedynków w swojej wypowiedzi. (nie wydawało mi się to trudne, bo zazwyczaj w każdym świecie fantasy wygląda to tak samo, ale jednak się okazało było to zadanie niełatwe ;p) Wklejam zatem jego wypowiedz jeszcze raz z paroma uwafami:

"Honorowe pojedynki (bo na smoczej wyspie podczas Pax Draconis więc o innych pojedynkach mowy nie ma - MG) szlachetnie urodzonych (zaznaczam, że mówimy o światach low fantasy, gdzie magią nie trzaska się na prawo i lewo- gracze, ale ja też się pod tym podpiszę Wink) odbywać się powinny za pomocą miecza. Można być sobie władcą - mędrcem ale jeśli ktoś wyzwie cię na pojedynek, to albo walczysz, albo wycofujesz się albo wystawiasz szampierza i tyle. Nie powinno być mowy o żadnych quizach czy rzucaniu magicznych pocisków. Nie od parady miecz był bronią szlachetnie urodzonych. Jak ktoś chce komuś pokazać, że jest lepszy w Go czy szachy to są na to inne miejsca. (dodam, że walka toporem też jest możliwa, ale prawdziwy rycerz korzysta ze szlachetnej broni - Mg)
Z drugiej strony trzeba mieć faktycznie powód, żeby kogoś wyzwać. Jak ktoś kogoś wyzwie bez powodu bo czuje się "koksem", to się tylko ośmieszy więc nie sądzę, żeby tego nadużywano.

Natomiast co do mechanicznej strony pojedynków to mamy 3 propozycję:
- Jungle Speed ze sztucznym mieczem. (miecz w stronę większej waleczności)
- Rzut kośćmi (sensowny a nie K100000 + Waleczność, gdzie szczęście ma więcej do powiedzenia niż skill), a potem odgrywanie pojedynku dla widzów.
- Walka na sztuczną broń z założeniem ze Waleczność wpływa na liczbę "Zycia"

Która jest najlepsza? Trudno powiedzieć, ale też nie ma takiej potrzeby. Gdy 2 zwaśnionych gości będzie miało poważny powód do pojedynku idzie do Smoczych Kapłanów (oni są sędziami pojedynku, więc bez ich zgody i świadectwa nie ma mowy o honorowym pojedynku w świetle prawa). I wtedy wraz z Mg gracze mogą wybrać sposób w jaki chcą się pojedynkować. Jak panowie mają zacięcie do machania bezpieczną bronią i nie straszy im mróz - to w towarzystwie Kapłana wyjdą na podwórze, gdzie jest sporo miejsca na takie harce. Jak uznają, że chcą kości albo chwytanie za miecz, to sprawę załatwimy na miejscu. A jeśli do zgody nie dojdą co do metody, to rzucamy kośćmi, bo ta opcja jest najmniej kontaktowa i inwazyjna.

I tym sposobem myślę że doszliśmy do porozumienia. Wink

Opcjonalnie jest jeszcze taka możliwość że będziemy mnożyć Dyplomację atakującego przez Wzrost broniącego i odejmować od tego (Zarządzanie + Mądrość) broniącego pomnożone przez rozmiar buta atakującego. Wynik dodatni oznacza że atakujący ma krzywy nos, a ujemny że broniący ma oczy różnego koloru. Gracze o bardziej kolorowych zapatrywaniach na pojedynki mogą za zgodą MG i Smoczych Kapłanów skorzystać z tej opcji, ale tylko w pierwszy wtorek miesiąca i nie poniżej temperatury -2. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kwato dnia Czw 0:11, 11 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eldarion
Zaawansowany Forumowicz



Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 1:19, 11 Mar 2010    Temat postu:

Miałem zamiar wypowiedzieć się jeszcze i skomentować co niektóre wypowiedzi, ale...

Przyznam szczerze, decyzja MG zaskoczyła mnie i to pozytywnie. Pozostaje tylko skłonić głowę i przyklasnąć Smile

Tylko jedno pytanko: czy broń bezpieczna do pojedynków będzie na miejscu, czy wziąć swoją? Very Happy

I dodam tylko jedno: Ikrit, nie pogrążaj się już... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kwato
Główny MG



Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 1:31, 11 Mar 2010    Temat postu:

My coś pewnie będziemy mieli, ale bierzcie swoja. W końcu jak już ryzykować życie to z wiernym przyjacielem w ręku. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arius
Forumowicz



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Imperium Umbaru

PostWysłany: Czw 1:34, 11 Mar 2010    Temat postu:

Fajne rozwiązanie z tymi pojedynkami, dla każdego coś miłego. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Steus_Arios
Zaawansowany Forumowicz



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:07, 11 Mar 2010    Temat postu:

Mi się podoba ta opcja z numerem buta... Naprawdę To jest BARDZO DOBRY pomysł. Szkoda tylko, że Larp jest w niedzielę <niepocieszony>...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankalime
Mega Forumowicz



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ithirildor

PostWysłany: Czw 10:09, 11 Mar 2010    Temat postu:

Eldarion napisał:

Przyznam szczerze, decyzja MG zaskoczyła mnie i to pozytywnie. Pozostaje tylko skłonić głowę i przyklasnąć Smile


Dokładnie tak Smile [Jak zawsze zgodni Very Happy]
I wyrazy uznania za cierpliwość... Smile

Eldarion napisał:

Tylko jedno pytanko: czy broń bezpieczna do pojedynków będzie na miejscu, czy wziąć swoją? Very Happy


Ty koniecznie swoją! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ankalime dnia Czw 10:19, 11 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyel
Główny MG



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:25, 11 Mar 2010    Temat postu:

Cichy napisał:
Aż strach bierze patrząc jak Pizdrusie w kolorowych fatałaszkach przekrzykują się który jest najmężniejszy a który najlepiej włada mieczem ... *po tych słowach odwrócił się i odszedł - prawdziwy wojownik* Twisted Evil


Odpowiedział ktoś, kto nawet nie pojawił się na turnieju ;P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Nokturn Strona Główna -> Zmierzch Smoczej Krwi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin