Forum Nokturn
Forum do dyskusji na temat larpów grupy Nokturn
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ithirildor
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nokturn Strona Główna -> Zmierzch Smoczej Krwi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ankalime
Mega Forumowicz



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ithirildor

PostWysłany: Pią 1:49, 05 Lut 2010    Temat postu: Ithirildor

Ithirildor

Położony na zachodzie Malkadoru, nad Zatoką Lodu.
Do niedawna na tych terenach znajdowało się bogate i rozwinięte królestwo Illyrii. Jednakże gnuśniejący w dobrobycie naród, a zwłaszcza zajęta wewnętrznymi intrygami klasa panująca nie dostrzegła na czas i nie doceniła tworzącej się na północy, za Górami Czarnymi, potęgi. Ambitny dowódca jednego z północnych plemion, Ragnar, zjednoczył pod swym panowaniem całą Północ w królestwo nazwane Vralią, po czym zaatakował Illyrię. Odbyły się dwie wielkie bitwy na Przełęczy Szarej Mgły, w których starły się nie tylko wojska ale i magiczne siły obu mocarstw... Jednak okazało się, że Illyriański król Wulfred de Nymere nie docenił potęgi wroga, decydując się przyjąć bitwę nie czekając na dotarcie sojuszników i nie dbając o wyposażenie swych wojsk w nowocześniejszą broń (czego nie zaniedbali północni "barbarzyńcy"), i Druga Bitwa zakończyła się totalną klęską Illyrii. W dodatku przed bitwą część wysokich rodów Illyrii zbuntowała się przeciw królowi i ich wojska stanęły po stronie najeźdźcy.
Jako że do bitwy rzucone zostały właściwie wszystkie siły wojskowe Illyrii, po ich zniszczeniu podbicie całego kraju było już kwestią tygodni...


Zaraz po Drugiej Bitwie na Przełęczy Szarej Mgły lord Ragnar wycofał się na Północ (rozeszły się pogłoski o groźnej ranie), zostawiając podbicie kraju swym dowódcom i doradcom. Władzę nad zdobytymi terenami oddał pani Arael, swej bliskiej doradczyni, kapłance obowiązującego we Vralii kultu Bogini. Kapłanki pod wodzą pani Arael znacznie wspomogły wojska Vralii przywołując Śnieżne Olbrzymy, których obecność w dużej mierze przyczyniła się do zwycięstwa. Oddanie ziem Illyrii, nazwanych odtąd Ithirildorem pod władanie zakonu (gdyż władza Arael oznaczała w istocie władzę zakonu) miało być wyrazem wdzięczności Imperatora. Wywołało to niemałe zdziwienie - typowano raczej któregoś z dowódców wojskowych jako namiestnika Ithirildoru.
Dla wielu wyjaśnieniem tego faktu (a dla wielu innych jeszcze większym, znacznie większym zaskoczeniem) było ogłoszenie przez panią Arael zaraz po objęciu władzy, że w istocie jest ona potomkinią rodu de Iarion - władającego przed wiekami jednym z księstw obecnej Illyrii, krwawo "zjednoczonej" później przez ród de Nymere, któremu udało się zbiec i ukryć wśród barbarzyńskich plemion Północy - oraz dziedziczką Smoczej Krwi. To przypieczętowało zwycięstwo. Tak wielki jest szacunek dla potomków Smoczej Krwi, że wszystkie wysokie rody Illyrii bez wahania złożyły hołd nowej władczyni. Również nikt z władców ościennych państw nie zakwestionował praw Arael do władania Ithirildorem.

Jednak ci, którzy liczyli, że poza osobą władcy niewiele się w kraju zmieni, zawiedli się. Mimo złożenia hołdu, szlachta Illyriańska nie odzyskała swych utraconych na wojnie posiadłości, które zostały nadane vraliańskim oficerom i żołnierzom. Wyjątkiem są rody (jak d'Ortaille), które przeszły na stronę Vralian jeszcze przed wojną - ci zachowali wszystkie swoje dobra. Jednak nawet oni nie zostali dopuszczeni do władzy. Arael przeniosła stolicę na północ - kazała wybudować gród Hirilost nad rzeką Nenim i otoczyła się wyłącznie własnymi kapłankami oraz dowódcami wojskowymi, wyraźnie dając do zrozumienia pozostałej Illyriańskiej arystokracji, ze ich nie potrzebuje.

(cdn. Smile )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ankalime dnia Pią 23:13, 12 Lut 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankalime
Mega Forumowicz



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ithirildor

PostWysłany: Pią 1:50, 05 Lut 2010    Temat postu:

(DO USUNIĘCIA)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ankalime dnia Pon 8:47, 08 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankalime
Mega Forumowicz



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ithirildor

PostWysłany: Pią 1:58, 05 Lut 2010    Temat postu:



Witajcie!
Zacznę tak trochę od środka, albowiem od tego, co już mam, czyli opisu prowincji (mapka powyżej Very Happy )

 Prowincja 7:
Nazwa: Andfalas
Opis ogólny: Zachodnia, nadmorska prowincja Ithirildoru. Kraina nizinna, większość zajmują tereny uprawne, z siecią wiosek i miasteczek, we wschodniej części zaczynają się lasy. Ludność żyje z rybołówstwa, rolnictwa, dość dobrze też rozwija się rzemiosło i handel. Prowincja podbita jako pierwsza, w związku z czym nowe rządy najmocniej się tutaj ugruntowały. Tutaj też znajduje się stolica Ithirildoru – Hirilost.

 Prowincja 8:
Nazwa: Arnor
Opis ogólny: Prowincja o pagórkowatej powierzchni, stopniowo opadającej i wyrównującej się w kierunku południowym. Wzdłuż jej wschodniej granicy rozciągają się już charakterystyczne dla Novigradu stepy. Pozostała część terytorium jest w sporej mierze porośnięta lasami, miejscami wykarczowanymi w celu uzyskania miejsca pod pastwiska. Z Gór Czarnych, stanowiących północną granicę prowincji, spływa spora ilość rzek, tutaj nabierających dopiero nurtu i rozmiarów i nie pełniących w związku z tym żadnej istotniejszej funkcji gospodarczej. W górach znajduje się spora ilość kopalni (przede wszystkim rud żelaza), które stanowią główne źródło bogactwa tej krainy.
Większość ludności prowincji stanowią umiarkowanie zamożni pasterze i górnicy, mający, najprawdopodobniej przez wzgląd na znaczne oddalenie ich ziem od położonej przy południowej granicy państwa stolicy, słabo wykształcone poczucie przynależności narodowej. Bez trudu przystosowali się do faktu, że nie są już Illyrijczykami, a Ithirildorczykami. Nie tęsknią do monarchii rodu de Nymere, ale i nie są też szczególnie skorzy do współpracy z nową władzą. Na północnych rubieżach prowincji natrafić można na stosunkowo liczne autonomiczne kolonie krasnoludzkich górników, za żadną cenę nie dających sobie narzucić jakiejkolwiek formy zwierzchności Ithirildoru. Stają się oni za to pośrednikami w wymianach handlowych z górskimi twierdzami. Ostatnimi czasy przez Przełęcz Szarej Mgły postępuje napływ pomniejszych zgrupowań ludności vraliańskiej, dokonującej zakrojonej na wąską skalę wycinki lasów w celu przygotowania miejsca pod własne stałe siedziby. Głównymi źródłami utrzymania tych osadników są drwalstwo i łowiectwo.
Największym miastem regionu jest Nuindin, położone u stóp Gór Czarnych, na szlaku handlowym łączącym Ithirildor z Vralią przez Przełęcz Szarej Mgły.


 Prowincja 9:
Nazwa: Lotol
Opis ogólny: Cała prowincja to jezioro. Na którym znajdują się trzy wyspy. Główna wyspa ma kształt półksiężyca i zwie się Rallst, na wschodzie i zachodzie leżą dwie mniejsze wyspy Noa i Nea.
Wyspa Rallst jest głównym ośrodkiem kultu Bogini w Ithirildorze.


 Prowincja 10:
Nazwa: Mireton
Opis ogólny: Na zachodzie rozciąga się pas lasów, centrum to rolnicze tereny, przechodzące łagodnie w stepy. Ludność trudni się odpowiednio myślistwem, uprawą roli i hodowlą zwierząt. Prowincja dość uboga i słabo zaludniona, jednakże dość silnie nawracana na kult Bogini przez kapłanki, głównie zielarki. Większość ludności przyjęła nową religię, w związku z czym jest to jedna z najbardziej lojalnych pani Arael i Ithirildorowi prowincji.

 Prowincja 11:
Nazwa: Thorawaith
Opis ogólny: To w dużej mierze górzysta i zalesiona kraina. Słynie z tego, że w jej górach żyją gryfy – te magiczne stworzenia, z których tworzono słynną illyriańską gryfią kawalerię, jak również wiele innych zwierząt. Ponadto znajdują się tu kopalnie srebra. Ludność to głównie myśliwi i górnicy, choć na południu kraina przechodzi w tereny rolnicze. Największym ośrodkiem prowincji jest Thorawost – Gryfia Twierdza.


 Prowincja 12:
Nazwa: Sirionath
Opis ogólny: Najbogatsza i najwspanialsza prowincja Illyrii. Najbardziej wierna rodowi de Nymere, najzacieklej się broniąca – zatem i najbardziej zniszczona. Z pięknych miast i miasteczek pozostały ruiny. Wspaniała illyriańska szlachta została wybita, z wyjątkiem nielicznych, którym udało się zbiec do sąsiednich królestw. Ich majątki zostały nadane vraliańskim żołnierzom, którzy najbardziej wykazali się w boju. Ta południowa, żyzna i pełna pamiątek przeszłości kraina zachwyciła barbarzyńców z północy i chyba nigdzie nie osiedliło się tylu vraliańczyków co tu. Choć więc biedna i słabo zaludniona, Sirionath jest całkowicie lojalna Ithirildorowi i Arael. Stolicą prowincji pozostało Siovale (a raczej gród powstający na jego ruinach), przemianowane na Minasidh.

 Prowincja 13:
Nazwa: Arnen
Opis ogólny: nizinna prowincja o równinnym ukształtowaniu powierzchni. Jej zachodnia i południowa część obfituje w faunę i florę charakterystyczne dla strefy umiarkowanej. Na wschodzie zaś zaczynają się rozciągać niewielkie stepowe wzniesienia. Pierwsze spośród wymienionych terenów cechują się całkiem bogatą siecią wodną. Dzięki rzekom możliwa jest praktyka rybołówstwa, jak również transport wodny. Na żyznych glebach w dolinach rzecznych rozwija się natomiast na stosunkowo szeroką skalę rolnictwo, za które odpowiedzialni są illyriańscy chłopi z okolicznych wiosek, zobowiązani do oddawania części zbiorów w charakterze podatku. Ludności tej, podobnie jak pasterzom i górnikom z północy, w zasadzie za jedno jest, na czyją rzecz pozbywają się efektów swojej ciężkiej pracy, toteż nie czynią problemów nowej władzy.
Nieco inaczej ma się rzecz z dawnymi przedstawicielami illyriańskiej szlachty, mającymi swoje siedziby w miastach w zachodniej części prowincji. Pod groźbą pozbawienia swobód zaniechali oni walki z Ithirildorem, choć pewnym jest, że wciąż są jemu niechętni. Należy trzymać nad nimi pieczę, coby w przyszłości nie stali się prowodyrami jakiś wewnętrznych zamieszek. Ryzyko to zmniejsza fakt, że tutejsza szlachta jest raczej niezamożna (w porównaniu do tej z Siovale i okolic) i, co za tym idzie, uboga we wpływy, jak również to, że pewna część rodów okazała się być stosunkowo godnymi zaufania konfidentami, co daje sporą szansę na to, że w razie dążenia jakiejś grupy do sprowokowania niepokojów, władze zostaną na czas powiadomione.
Na przeciwnym biegunie, czyli na stepach wschodnich rubieży prowincji, mieszka natomiast półkoczowniczy wojowniczy lud, który utrzymywał się dotychczas z hodowli i grabieży okolicznych wiosek. Przez lata pozostawał w raczej wrogich stosunkach z Illyrią, lecz Vralianom, którzy w przeszłości wykazywali się przecież podobną działalnością, udało się dojść do porozumienia z tymi barbarzyńcami. W zamian za dobrze płatną służbę wojskową w szeregach Ithirildoru i pozostawienie sobie pewnej dozy niezależności, zgodzili się zaniechać łupieżczego procederu.
Największym miastem prowincji jest Naduin, położone nad graniczną rzeką w południowo-zachodniej części prowincji. Ma tam swoją siedzibę jeden z przyjaźniejszych nowej władzy rodów. Miasto zaopatrzone jest w spory port rzeczny (znajduje się bowiem na wodnym szlaku handlowym) oraz kilka zakładów przemysłowych.


(jak widać, prowincje Arnor i Arnen są opracowane znacznie lepiej niż reszta - to zasługa Draugnimira Smile )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankalime
Mega Forumowicz



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ithirildor

PostWysłany: Pią 1:59, 05 Lut 2010    Temat postu:

Uwaga! Zatrudnimy Very Happy

1.Bardzo chętnie widziałabym w moim orszaku jakiegoś krasnoluda z Gór Czarnych.

2. W Ithirildorze obowiązujący jest kult Bogini, jednakże nie zaprzecza on w żaden sposób Smoczemu Kultowi, zresztą jednym z wielu imion Bogini jest Nanaemlyg, matka smoków...
Zatem
Chętnie przyjmę kapłana Smoczego Kultu do swojego orszaku Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ankalime dnia Pią 13:29, 05 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankalime
Mega Forumowicz



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ithirildor

PostWysłany: Nie 23:44, 07 Mar 2010    Temat postu:

Najważniejsze osoby w królestwie:

Lilien - najbliższa towarzyszka władczyni, i najwyższa zaraz po niej kapłanka, choć bardzo młoda, jednak cieszy się szczególnymi łaskami Bogini, służąc Jej od dziecka. Wielu postrzegało w niej następczynię Arael, nie tylko w Zakonie, ale i na tronie - do momentu, gdy ogłosiła informację o Smoczej Krwi. Teraz powszechnie uważa się, że obowiązkiem władczyni jest dać krajowi następcę - dziedzica Krwi. Niemniej Lilien wydaje się być nadal najwierniejszą towarzyszką Arael. Jeśli nawet doznała zawodu, nie daje się tego po niej zauważyć...


Draugnimir Hillson
- jeden z ważniejszych wielmożów Vraliańskich, przysłanych do Ithirildoru przez Ragnara Hortensena, by wspierał panią Arael, a jak wielu przypuszcza, także by pilnował, by jej polityka była zawsze zgodna z wolą imperatora. Nie wiadomo, na ile władczyni odpowiada ta "opieka"...
Naczelny dyplomata Ithirildoru, zajmuje się także odbudowywaniem zniszczonego wojną kraju...

Generał Eldarion Telcontar z Arnoru - Naczelny dowódca wojsk Ithirildoru.
Rodowity Illyrianin, w dodatku pochodzący z ludu. Początkowo organizujący opór przeciw wojskom Vralii, ostatecznie zdecydował się przyłączyć i przeszedł na stronę Vralii wraz z pokaźnym oddziałem swych towarzyszy, a następnie oddał nieocenione usługi w dalszej wojnie. Jako jeden z bardzo niewielu rdzennych Illyrian zajął tak wysokie stanowisko w nowym kraju, co niektórym wydaje się podejrzane...

Eleven - kolejna kapłanka w bliskim otoczeniu władczyni. Dość tajemnicza postać. Wydaje się być bardziej stworzona do życia dworskiego niźli do służby kapłańskiej. W dodatku ma jakieś dziwne powiązania z wysokimi rodami dawnej Illyrii...

Zatharin - przywódca ludu Eren (prowincja Thorawaith) - jeźdźców gryfów, którzy jako pierwsi z mieszkańców Illyrii przeszli na stronę pani Arael. Zatharin zajmuje się odbudową Gryfiej Kawalerii - jednak jest to przedsięwzięcie obliczone na lata, jako że większość tych wspaniałych zwierząt zginęła podczas wojny...

Elei - kapłanka-wojowniczka z ludu Eren, Strażniczka Najwyższej Kapłanki. Choć oficjalnie nie pełni żadnej funkcji w królestwie, wielu uważa, że gdyby tylko chciała, miałaby ogromny wpływ na decyzje władczyni...

Helluin - następna kapłanka u boku władczyni. Przybyła niedawno ze świętej wyspy Tocordof na jeziorze Fornael na północy Vralii. Nie zna zbyt dobrze stosunków panujących w królestwie, ale przez wielu postrzegana jest jako najpoważniejsza (po zamążpójściu pani Lilien) kandydatka na stanowisko Najwyższej Kapłanki Ithirildoru...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ankalime dnia Śro 22:33, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankalime
Mega Forumowicz



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ithirildor

PostWysłany: Nie 23:49, 07 Mar 2010    Temat postu:

Historia ludu Eren

"Kraina Elleray była przed wiekami nasza, tak prawią gądkowie, straciliśmy ją, mówią ze przez próżność i zapatrzenie, wieki temu zdradzono naszych królów, niewolnicy otworzyli bramy miast obalili władców i rozpętali orgie krwi i zniszczenia, powszechne bunty zniszczyły stary kraj a na jego miejsce niewolnicy zbudowali własny - Illyrię.
Oni byli władcami, a my niewolnikami, tylko w jednym miejscu przetrwaliśmy płacąc przez długie lata daninę krwi, tym co mieliśmy najlepsze, nasza młodzież był wcielana do armii Illyrii by umierała za nieswoją sprawę, ponieważ tylko nas kochały gryfy, mówi się że jeśli rodzi się Eren, w górach wykluwa się gryf, którego dosiada, wychowujemy się w siodłach tych stworzeń i to ich pożądała armia Illyrii, ich i naszych najlepszych jeźdźców, oni walczyli za ich sprawę a my mogliśmy żyć, musieliśmy płacić także dobrem materialnym, srebrem z kopalń gdzie pracowaliśmy jako niewolnicy, i wyrobami naszych kowali, najlepszych w swym fachu.
Tak twierdza trwała. Młodzież umierała, a nacja podupadała, aż przybyli posłańcy Bogini z północy, Pani Księżyca niosła wolność na sztandarach, niosła ją dla nas, chciała ziemi Illyrian, a ich samych utopić krwi, nie trzeba było nas namawiać, o nie! Nienawiść zalegała całe wieki, przyczailiśmy się, nasi synowie w wojsku na umówiony znak otworzyli bramy miast armii Bogini, nasi jeźdźcy podczas bitwy uderzyli na ich flanki nagle zmieniając stronę, a Illyrianie umierali ze zdziwieniem na twarzach, syciliśmy się ich paniką kiedy ich miasta stawały w ogniu, i żądni zemsty zeszliśmy w doliny walcząc u boku wojowników Bogini, nasi gryfi jeźdźcy znowu ruszyli do bitwy z zawołaniami rodowymi na ustach, z własnymi proporcami na włóczniach.
Zwyciężaliśmy i otrzymaliśmy nagrodę - prowincję Thorawaith, teraz nasi kowale pracują z oddaniem dla Bogini i jej chwały, nasi jeźdźcy jako wolni ludzie służą pod jej sztandarami ku chwale swych rodów, a górnicy za wydobyte srebro przysparzają dochodu prowincji i sobie, teraz my – lud Eren nie jesteśmy niewolnikami, jesteśmy ludem Bogini, tej która przyniosła wolność, i jak trzeba utopimy świat w ogniu i krwi na jej jeden rozkaz..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eldarion
Zaawansowany Forumowicz



Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:07, 09 Cze 2010    Temat postu:

Ziemie Ithirildoru pustoszy wojna. Zdradzieccy tyberyjczycy najechali na swoich sąsiadów, siejąc zamęt i paląc ludzi na stosach. W całym kraju toczyły się bitwy, ale nagle losy wojny zaczęły się odwracać na korzyść obrońców.

Była zimna noc, rozświetlona jedynie stosami, na których płonęli mieszkańcy Itihirildoru gdy wojsko Tyberii napotkało na swej drodze coś, z czym nie zetknęli się nigdy wcześniej. Ze wszystkich stron zaczęły rozlegać się krzyki umierających. Zrobiło się przeraźliwie zimno a w szeregach zapanował chaos. Wojownicy rozpierzchli się, głusi na rozkazy dowódców, ale każdy ich krok zbliżał ich do kryjącej się w ciemności zimnej śmierci. Noc przemijała przy akompaniamencie chórów umierających. Powoli zbliżał się świt, który jest dla ludzi symbolem nadziei. Ale kiedy wojownicy zobaczyli z czym przyszło im się mierzyć utracili resztki odwagi.

Prawie nikt nie uszedł z życiem. Jedyny ocalały dostał pomieszania zmysłów i nie był w stanie opisać co go spotkało tym, którzy go znaleźli. Niedługo później odebrał sobie życie. Pośród jego rzeczy znaleziono szkic, najprawdopodobniej wykonany tuż przed śmiercią:



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankalime
Mega Forumowicz



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ithirildor

PostWysłany: Czw 22:19, 24 Cze 2010    Temat postu:

I wróciła pani Arel z niewoli. I zastanawiano się, jak potraktuje generała Eldariona, który w czasie jej nieobecności samowolnie obwołał się Namiestnikiem Ithirildoru - oraz, czy Illyrianin, mający poparcie wielbiących go wręcz wojsk Ithirildoru zechce władzę oddać prawowitej władczyni.
Gdy więc wielmoże otrzymali zaproszenie na spotkanie w Hiriloście, zjawili się tłumnie, nawet ci z najodleglejszych prowincji.

Oto relacja jednego ze świadków:

Gdy wszyscy się zgromadzili, Arael, wbrew swym obyczajom, nie poprowadziła zebranych do stołu obrad. Wszyscy stali więc, oczekując słów Najjaśniejszej.

I rzekła: "Witam was i cieszę się niezmiernie, że Bogini pozwoliła mi do was powrócić. Pragnę również podziękować wam wszystkim, ze nie straciliście głowy w trudnej chwili i solidnie wykonywaliście co do was należało. Dziękuję wszystkim i gdy tylko przywrócimy krajowi jego dobrobyt, nie omieszkam nagrodzić wierności" - uśmiechnęła się z wdzięcznością i dumą patrząc na zgromadzonych.

"Jednakże - tu głos władczyni nabrał powagi - niektórzy uczynili więcej, niż do nich należało, przyznając sobie samowolnie tytuły i stanowiska, których przyznawanie nie było moim zamiarem."

Spojrzenia wszystkich skierowały się na generała Eldariona. Niektórzy z bliżej stojących zaczęli odsuwać się od niego. W zamian, obecni dowódcy wojskowi zaczęli z różnych miejsc Sali zmierzać w stronę ubóstwianego wodza. Powstrzymało ich uniesienie dłoni Arael – stanęli niepewni co czynić, szczególnie, ze generał stał nieporuszony, nie zdradzając najdrobniejszym gestem by słowa władczyni uczyniły na nim wrażenie.

Ancalima zwróciła się wprost do Eldariona: „Generale, w trudnej chwili dokonałeś niełatwego wyboru, nie mając pewności, jak przyjęta zostanie Twoja decyzja. Dziękuję za nią. Wiem, że zawsze kieruje Tobą wzgląd na dobro Ithirildoru.” Znów zwróciła się do wszystkich: „Oficjalnie potwierdzam i mocą władczyni Ithirildoru nadaję generałowi Eldarionowi Telcontarowi z Arnoru dożywotni tytuł Namiestnika Ithirildoru.”

Dowódcy wznieśli żywiołowe „Aglar!”, najpierw ku czci władczyni, następnie generała. Arael ponownie uniosła dłoń. „Tytuł ten oznacza – kontynuowała – że zawsze, gdy z jakiegokolwiek powodu nie będę mogła sama pełnić obowiązków władczyni, winni jesteście posłuszeństwo generałowi Eldarionowi, a jego słowa i rozkazy przyjmować macie jak moje własne. Ponadto, jeżeli umarłabym nie pozostawiając następcy, Namiestnik obejmie stanowisko Regenta Ithirildoru, rządząc nim do momentu wyboru władcy przez Radę Królestwa, oczywiście w porozumieniu z Imperatorem Vralii. Radę zaś, która również w innych sprawach podejmować będzie decyzje ważne dla królestwa, stanowić będą: Pierwszy Dyplomata Ithirildoru (skłoniła lekko głowę w kierunku lorda Draugnimira Hilssona), Namiestnik Ithirildoru oraz główny dowódca jego wojsk i Najwyższa Kapłanka.”

Tym razem zdumione spojrzenia powędrowały w stronę pani Lilien. Nikt nie rozumiał powodów pominięcia jej w powoływaniu członków Rady. Ale wnet zwrócono z powrotem całą uwagę na panią Arael, która bynajmniej jeszcze nie skończyła.
„Pomyślność naszych działań – kontynuowała – zarówno w czas pokoju jak i na polach bitwy zawdzięczamy pomocy Bogini, i nie wolno nam o tym zapominać. Gdyby nie wsparcie Jej Sług, niejedno z naszych zwycięstw ostatnich czasów przemieniłoby się w klęskę. Ale – tu na jej twarzy pojawił się smutek – to nie Arael zanosiła modły i przewodziła rytuałom…” Zwróciła się w stronę grupy kapłanek: „Świadomość tego dojrzewała we mnie powoli, ale teraz wiem, że nie uda się pogodzić obowiązków władczyni oraz Najwyższej Kapłanki. Nigdy nie przestanę służyć naszej Pani, ale ten zaszczyt przekażę w godniejsze ręce. Lilien, najdroższa przyjaciółko, - spojrzała na nią z miłością - oczywiście ceremonia ustanowienia Najwyższej Kapłanki odbędzie się na świętej wyspie Rallst, ale już teraz ogłaszam cię nią wobec Ithirildoru.”

Kapłanki nie wznosiły okrzyków. Usłyszawszy wolę swej pani, pochyliły głowy w geście posłuszeństwa. Nawet na twarzy Lilien trudno byłoby dopatrzeć się radości.

Arael na chwilę zamilkła, jak gdyby wahając się, jednak gdy znów przemówiła, jej głos był wolny od wszelkiej niepewności. „Nikomu na tej sali nie muszę uświadamiać ani przypominać, jak wielkie zasługi położył generał Eldarion na wielu polach bitew.” (Widać było, że tylko majestat władczyni powstrzymuje dowódców przed wznoszeniem kolejnych okrzyków). „Jednak – mówiła dalej Arael – chcę tutaj i teraz przypomnieć, że zawdzięczamy mu przesunięcie granic Ithirildoru na wschód. Dzięki jego talentom wojskowym powiększyliśmy kraj o prowincję Karasziganak, - tutaj wojskowi nie wytrzymali i znów zabrzmiało głośne „Aglar!” - dzięki umiejętnościom dyplomatycznym o Illyrię Wschodnią. Od dziś obie te prowincje nosić będą wspólną nazwę Księstwa Illyrii, oczywiście podległego Ithirildorowi, a ich wielkorządcą mianuję generała Eldariona.”

Tym razem nie było okrzyków. Wszyscy wydawali się być zbyt oszołomieni. Jedynie obecni przywódcy klanów Karasziganaku, którzy dobrze poznali już generała, spoglądali na siebie nawzajem uradowani, wyraźnie zadowoleni z decyzji władczyni. Arael spokojnie kontynuowała. „A jako, że władać będzie z mego ramienia księstwem, nadaję mu tytuł książęcy. Odtąd pełne jego miano to Eldarion Telcontar z Arnoru, książę Illyrii, Namiestnik Ithirildoru i główny dowódca jego wojsk. Tytuł książęcy oraz związane z nim zaszczyty będzie dziedziczny i przysługiwac będzie każdemu najstarszemu żyjącemu potomkowi księcia Eldariona. Ogłaszam to teraz wam, tutaj zebranym, natomiast heroldowie poniosą tę wieść we wszystkie zakątki kraju.”

„A teraz, - mówiła dalej spokojnie Ancalima, jak gdyby nieświadoma wywołanego wrażenia – pragnę usłyszeć dokładną relację z sytuacji w kraju oraz sprawozdanie z wydarzeń na Smoczej Wyspie, a także wysłuchać waszych rad odnośnie dalszych działań Ithirildoru.” I poprowadziła swych najbliższych doradców do stołu obrad, wskazując księciu Eldarionowi miejsce po swojej prawej stronie. Pozostali zebrani zaczęli wychodzić z sali, dyskutując nad usłyszanymi nowinami…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cichy
Forumowicz



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: FELDUR

PostWysłany: Czw 23:47, 24 Cze 2010    Temat postu:

Ankalime napisał:
Arael na chwilę zamilkła, jak gdyby wahając się, jednak gdy znów przemówiła, jej głos był wolny od wszelkiej niepewności. „Nikomu na tej sali nie muszę uświadamiać ani przypominać, jak wielkie zasługi położył generał Eldarion na wielu polach bitew.” (Widać było, że tylko majestat władczyni powstrzymuje dowódców przed wznoszeniem kolejnych okrzyków). „Jednak – mówiła dalej Arael – chcę tutaj i teraz przypomnieć, że zawdzięczamy mu przesunięcie granic Ithirildoru na wschód


Ale już o mnie i pomocy gdy atakowała was Tyberia to nikt nie wspomni ... czuje się pominięty Sad


Ps. Generałowi gratulujemy dwóch prowincji i zostania Księdzem xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cichy dnia Pią 0:00, 25 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankalime
Mega Forumowicz



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ithirildor

PostWysłany: Pią 0:01, 25 Cze 2010    Temat postu:

Oj, no przepraszam... To będzie w następnym przemówieniu. Dostaniesz honorowe obywatelstwo Ithirildoru Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kłak
Nowy forumowicz



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nowa smocza wyspa

PostWysłany: Pią 1:09, 25 Cze 2010    Temat postu:

Ankalime napisał:
Oj, no przepraszam... To będzie w następnym przemówieniu. Dostaniesz honorowe obywatelstwo Ithirildoru Wink


Wiedźma postuluje żeby dorzucić do tego żonę dla władcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draugnimir
Forumowicz



Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ithirildor / Vralia

PostWysłany: Pią 23:05, 25 Cze 2010    Temat postu:

Sęk w tym, że jedna kapłanka już wydana, a druga wybrała sobie pir... znaczy, żeglarza z Umbaru.
No, chyba że sama Ancalima... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Steus_Arios
Zaawansowany Forumowicz



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 7:03, 26 Cze 2010    Temat postu:

Draugnimir napisał:
Sęk w tym, że jedna kapłanka już wydana, a druga wybrała sobie pir... znaczy, żeglarza z Umbaru.
No, chyba że sama Ancalima... Very Happy


Hmm... Długe włosy masz. Jakby Cię tak ogolić, odchudzić itd. To może Ciebie możnaby wydać za mążSmile.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankalime
Mega Forumowicz



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ithirildor

PostWysłany: Sob 8:33, 26 Cze 2010    Temat postu:

Draugnimir napisał:
Sęk w tym, że jedna kapłanka już wydana, a druga wybrała sobie pir... znaczy, żeglarza z Umbaru.
No, chyba że sama Ancalima... Very Happy


Hm, hm... kapłanek ci u nas dostatek, nie ma obawy...

Tylko czy wiedźma jest aby pewna, że tego chce? Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kłak
Nowy forumowicz



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nowa smocza wyspa

PostWysłany: Sob 8:46, 26 Cze 2010    Temat postu:

Ankalime napisał:
Tylko czy wiedźma jest aby pewna, że tego chce? Razz


Czemu niby ma chcieć? Dla siebie żony szuka? No, chyba że dorzucicie jakiegoś wojownika dla niej Wink najlepiej, żeby miał dużo wpływów politycznych, spory majątek i mało czasu do przebywania w domu ;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nokturn Strona Główna -> Zmierzch Smoczej Krwi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin