Forum Nokturn
Forum do dyskusji na temat larpów grupy Nokturn
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tuarhivell an Na'Siriell

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nokturn Strona Główna -> Zmierzch Smoczej Krwi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Finnegan
Zaawansowany Forumowicz



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 3:40, 25 Lut 2010    Temat postu: Tuarhivell an Na'Siriell

Oto pierwsza część opisu nowej frakcji. Kolejne części z opisem historii, geografii i konkretnych prowincji już wkrótce. Zastrzegam, że poszczególne posty mogą być w międzyczasie modyfikowane w celu korekty niejasności i/lub literówek.

Pozdrawiam i życzę miłej lektury Smile
Marcin "Finnegan"

Tuarhivell i Na'Siriell (Tuarhivell an Na'Siriell) to dwa sprzymierzone ze sobą elfie państwa, zajmujące środkową część wielkiej puszczy Asheraed, nazywane czasem Przymierzem Lasu i Gwiazd (Sermo Taure an Eleni). Mieszkańcy tych ziem należą do dwóch odrębnych szczepów. Trzy północne prowincje tworzą nominalnie państwo Na’Siriell, zamieszkane przez lud, określający się mianem Avari, natomiast trzy południowe to Tuarhivell, a elfy które je założyły mówią o sobie Sidhelien. Obie nacje posiadają własnych władców, dzielą jednak ten sam język, a także część praw i zwyczajów. Prowadzą wspólną politykę zagraniczną i utrzymują wspólne siły zbrojne, dla tego sąsiedzi przyzwyczaili się traktować je jako jedno państwo, mówiąc o nim Tuarhivell an Na'Siriell lub Przymierze, albo używając wymiennie nazw którejś z domen.

Plemiona:
Avari - Szczep ten zamieszkuje głównie północne prowincje, tworzące leśne państwo Na’Siriell. Avari sami siebie nazywają Dziećmi Lasu, gdyż to właśnie Asheraed było od niepamiętnych czasów ich domem. Inne elfy nazywają ich jednak Avari co znaczy Nięchętni, gdyż członkowie tego plemienia nie schylili głów przed jednoczącym elfy Ifrinem Wybrańcem z Melindosillmo i obrali własny los. Dzieci Lasu cenią sobie niezależność i swobodę. W przeciwieństwie do swych krewniaków niechętnie wznoszą miasta z drewna czy kamienia, preferując budowę nadrzewnych osad (wyjątkiem są Illyr Naen i Silmataurea zbudowane po przybyciu Sidhelien). Są wprawnymi myśliwymi i bardzo dobrze poruszają się po leśnych ostępach. Ich łuczniczy kunszt znajduje niewielu równych sobie, podobnie jak ich talent śpiewacki. Avari są nieco drobniejszej budowy niż Sidhelien, maja zwykle ciemniejsze włosy i oczy. Nie noszą zarostu. Jeśli chodzi o modę, preferują stroje w odcieniach zieleni i brązu, wykonane schludnie i elegancko, bez zbytniego przepychu.

Sidhelien - Lud ten przybył do Asheraed około dwóch stuleci temu, poprzez jeden z portali, które pozostawiły po sobie Smoki. Niewiele wiadomo o ich dawnej ojczyźnie i jaki był powód jej porzucenia, mówi się jednak, że musieli uciekać stamtąd przed jakimś wrogiem, o którym nie chcą wspominać. Przez Avarich nazywani są często Dziećmi Gwiazd, ze względu na jasne, często wręcz srebrne włosy i fakt, że pojawiły się pewnej pamiętnej, wyjątkowo gwiaździstej nocy, podczas Bitwy Łez. Elfy te same o sobie mówią jako o Sidhelien. To dumny i wyniosły lud, lojalny wobec tych, których uznają za przyjaciół i bezlitosny wobec tych, którzy mieli nieszczęście zyskać sobie ich wrogość. Są bardzo zręcznymi rzemieślnikami a kute przez nich pancerze i broń oraz biżuteria zyskują uznanie nawet w oczach krasnoludzkich płatnerzy. Swoje siedziby wznoszą z kamienia i drewna. Budowle przez nich stworzone są prawdziwymi arcydziełami architektury, harmonijnie wkomponowanymi w krajobraz. Sidhelien, tak jak Avari, nie mają zarostu i poza wspomnianymi różnicami w kolorze włosów są zwykle nieco wyżsi. Ich stroje, bardzo eleganckie i często delikatnie zdobione, utrzymane w głębokich kolorach granatu, błękitu, zieleni lub czerni, często ozdabiane są srebrnymi aplikacjami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Finnegan dnia Czw 14:11, 25 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Finnegan
Zaawansowany Forumowicz



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:02, 26 Lut 2010    Temat postu:

Historia:
Pierwsze elfie państwa na tym obszarze, zostały założone przez elfy, które przybyły tutaj nie chcąc podporządkować się Ilfirinowi, założycielowi Melindosillmo. Sami siebie określali jako Dzieci Lasu, lecz z racji ich decyzji ich współplemieńcy nazywali ich Avari, czyli Niechętni. Nazwa ta stała się z czasem wśród nich powodem do dumy i do dziś tak się określają. Był to lud odrębny kulturowo od Dorganów z Melindosillmo, ceniący sobie wolność i niezależność, toteż wieści o Wybrańcu zmuszającym kolejne szczepy do posłuszeństwa nie zyskały ich aprobaty. Założyli własne, niezależne od nikogo państwa, żyjąc zgodnie ze swymi zwyczajami. Na zachodzie powstało Finnae'nar natomiast Na'Siriell i Tir Na'vaen zajęły tereny na płaskowyżu rozciągającym się na wschód od niego.
Tak jak reszta Asheraed, płaskowyż porośnięty był gęstym lasem, wśród którego w wielu miejscach wznosiły się zapomniane ruiny, pamiętające jeszcze czasy smoków. W tym także miejscu znajdował się portal, który władcy Na’Siriell, posiadający Smoczą Krew, wykorzystywali by podróżować na Smoczą Wyspę.

Cena za dążenie do niezależności okazała się wysoka. Władcy Melindosillmo nie zaprzestali prób rozszerzenia swych granic. Finnae'nar po dłuższym oporze zostało podbite a jego lud podporządkowany obcym prawom. Jedyną pozostałością tego państwa jest dziś prowincja Avallaigh, której mieszkańcy przyłączyli się do Na’Siriell. Pośpieszny sojusz dwóch pozostałych państw Avari powstrzymał dalsze zakusy sąsiada. Okres niepewnego pokoju utrzymywał się przez dłuższy czas.
Około 200 lat temu, przyszedł kolejny cios. Głód wywołany gwałtownym wzrostem populacji, wśród koczowniczych plemion gnoili zamieszkujących pustynie Assanu, zmusił te istoty do migracji na północ. Tir Na'vaen przyjęło na siebie pierwszy cios. Forpoczta hordy została odparta, lecz kolejne ataki zepchnęły elfy w głąb puszczy. Dziesiątki małych potyczek i zasadzek nie powstrzymało atakujących przed marszem w serce krainy. Doszło do kilku większych bitew, ale odziani w skórzane pancerze i dzierżący w rękach myśliwskie łuki i włócznie obrońcy nie byli w stanie przeciwstawić się brutalnej sile i liczbie napastników. Mimo pomocy Na'Siriell, Tir Na'vaen upadło a rozproszone resztki jego ludu uciekły do sąsiedniego królestwa. Horda ruszyła dalej w głąb lasu, zagrażając ostatniemu z trzech elfich państw.
Wtedy właśnie z pomocą elfom z Na'Siriell przyszli Sidhelien, od tamtego pamiętnego wydarzenia nazywane przez nich Dziećmi Gwiazd. Pewnej gwiaździstej nocy pierwsi z nich wyszli z blasku, który zaczął emanować z prastarego smoczego portalu. Ich wojownicy przyłączyli się do trwającej bitwy, szybko przechylając szalę na stronę Avarich. Przybyłe elfy okazały się być uchodźcami ze swej ojczyzny, strażą przednią masowego exodusu z upadającego państwa, które po drugiej stronie innego portalu umierało pod ciosami najeźdźców. W desperackiej próbie ucieczki ich magowie otworzyli przejście przez starożytny portal przez który chcieli przeprowadzić swój lud.

Przywódcy obydwu szczepów zdecydowali się zawrzeć sojusz. Sidhelien w zamian za schronienie dla swego zmęczonego ucieczką ludu i miejsce gdzie będą mogli się osiedlić, obiecali pomoc Avarim w odparciu nieprzyjaciół, którzy najechali leśne państwo. W tamtym momencie sytuacja militarna zmieniła się radykalnie, gdyż Sidhelien byli wojowniczym ludem, wprawionym w walce i dysponującym o wiele lepszym orężem niż Avari. Z pomocą odzianych w stalowe zbroje, dzierżących miecze i tarcze wojowników Sidhelien, w krótkim czasie udało się wyprzeć gnolle z puszczy. Zawarty sojusz militarny stał się Przymierzem Lasu i Gwiazd a Sidhelien osiedlają się w południowej części puszczy, na terenach dawnego Tir Na'vaen, nazywając te ziemie Tuarhivell.

Od tamtego czasu Przymierze zaczęło prosperować. Powoli nawiązano kontakty dyplomatyczne i handlowe z sąsiadami, lub zbrojnie odpierano ich zakusy. Kamienne miasta o strzelistych wieżach i mocnych murach wyrosły wśród leśnych ostępów a na górskich przełęczach wzniesiono twierdze broniące wrogom dostępu w głąb królestw. Brukowane drogi połączyły osady a smukłe, eleganckie mosty spięły brzegi rzek. Avari i Sidhelien, mimo walki przeciw wspólnemu wrogowi, początkowo nie ufali sobie na tyle by stworzyć jedno państwo. Mimo pewnych podobieństw ich kultura i zwyczaje były bardzo różne, dla tego zachowanie pewnej odrębności było obu nacjom na rękę. Z czasem jednak nieufność zniknęła zupełnie i właściwie jedynie silne poczucie niezależności i tradycja osobnych władców sprawiają, że Tuarhivell i Na'Siriell nominalnie nadal są dwoma oddzielnymi państwami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Finnegan dnia Pon 13:07, 12 Kwi 2010, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Finnegan
Zaawansowany Forumowicz



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:13, 26 Lut 2010    Temat postu:

Geografia i klimat:
Przymierze zajmuje tereny leżące głównie na górzystym płaskowyżu pomiędzy Melindosillmo na zachodzie a Gjenfred Skog na północnym-wschodzie. Południową granicą są Taeni Glamren (Góry Echa), otwierające się na smagane pustynnymi wichrami piaski Assanu. Północną granicę płaskowyżu stanowi urwisko u stóp którego toczy swe wody rzeka Rhuannah. Płaskowyż pokryty jest gęstą puszczą, będącą niegdyś jednym lasem z Asheraed, jednak obszar ten bardzo się zmienił od czasów, gdy Sidhelien przybyli przez portal. Mędrcy są zdania, że w jakiś sposób musiało naruszyć to naturalną równowagę tego regionu. Klimat bardzo się ochłodził a miejsce roślin charakterystycznych dla tej szerokości geograficznej zajęły te spotykane raczej w strefie umiarkowanej. Pierwsi mieszkańcy tych okolic, Avari, mówią również, że zmieniła się także rzeźba i ukształtowanie terenu. Leśne doliny i wzgórza mają inny wygląd niż wtedy, gdy przybywali na te ziemie. Niektórzy uważają, że to wspomnienia Sidhelien o ich dawnej ojczyźnie, w połączeniu z silną aurą magiczną utrzymującą się jeszcze jakiś czas po zamknięciu portalu, powoli i subtelnie ukształtowały nowy wygląd krainy.




Prowincje:
(52) Avallaigh
– Jedyna położona poza płaskowyżem prowincja Przymierza. Południową jej część zajmuje obszar zwany Lustrzanymi Moczarami, rozpoczynającymi się w miejscu gdzie rzeka Rhuannah rozlewa się na dziesiątki odnóg by dopiero nieco dalej na północ zbiec się z powrotem i połączyć przed wpadnięciem do Jeziora Ważek. Na północy, aż do granicy z Cordelią i Novigradem gdzie teren nieznacznie się podnosi, rozpościera się podmokły las, pełen starorzeczy i niewielkich lecz licznych jezior. Elfy zamieszkujące te obszary wywodzą się głównie spośród uchodźców z dawnego Finnae'nar. Mimo kilku wieków które upłynęło od czasu gdy Melindosillmo podporządkowało sobie większość tego nie istniejącego już elfiego państwa, smutek i wspomnienie tamtych dni wciąż żyje w pamięci i pieśniach mieszkańców Avallaigh. Bacznie obserwują oni swe granice, gotowi walczyć z każdym ewentualnym najeźdźcą do ostatniej kropli krwi.

(53) Lluadraight – zamieszkana głównie przez Avarich prowincja leśnego królestwa Na’Siriell. Na granicach tej prowincji, znajdują się liczne osady handlowe, gdzie dokonuje się wymiany z sąsiadami, Avari bowiem dzielą wspólną dla większości elfów rezerwę przed wpuszczaniem obcych na tereny swego państwa. Głównym jej ośrodkiem, jest położone na wyspie na Jeziorze Ważek miasto Illyr Naen. Ze względu na to że aż do tego miejsca rzeka Rhuannah jest żeglowna nawet dla mniejszych jednostek morskich, Illyr Naen to bogaty śródlądowy port, z którego elfy transportują swe towary do innych, bardziej odległych krain.

(54) Tuar Lyrien – Położona w zachodniej części płaskowyżu prowincja, będąca niegdyś ziemiami nieistniejącego już Tir Na'vaen, królestwa Avarich, zamieszkana jest obecnie głównie przez Sidhelien. To tutaj właśnie pojawili się oni po raz pierwszy podczas Bitwy Łez, by zmienić jej bieg i odeprzeć napastników z puszczy. Od przybycia na te tereny, elfy te założyły tu liczne osady a także wzniosły dwa większe, ufortyfikowane miasta – Nayamar i stolicę, Tuar Lyrien, od której swą nową nazwę wzięła cała prowincja. Miasta i osady łączą dobrze utrzymane, brukowane leśne dukty, a białe, kryte błękitnymi dachówkami wieże widoczne są z daleka ponad koronami drzew. W mieście Tuar Lyrien znajduje się siedziba dworu Sidhelien i to stąd książę Anarfin sprawuje rządy nad swoja częścią leśnej domeny.

(55) Rhuannadraight – Pokryta w całości lasem Rhuannadraight to główna prowincja Na’Siriell. Tu, we wzniesionym przy pomocy rzemieślników Sidhelien mieście Silmataurea ma swą siedzibę Dwór Lasu i to tutaj, na Tronie Cierni zasiada Milvaen av'Essari, władca Na’Siriell. Mówi się, że z tego miejsca może on słyszeć każde słowo wypowiadane w obrębie swojej domeny. Podobno tylko prawowity władca Avarich może bez obaw zasiąść na tym wykonanym z żywych pnączy tronie, którego długie kolce przebiją każdego kto próbowałby to uczynić, nie mając do tego prawa.

(56) Fhiellewyn – Prowincja ta otwiera się opadającą stromo przełęczą na południowe pogórze a dalej na nieprzebyte piaski pustyni Assanu. Tak jak reszta krainy, obszar ten porośnięty jest gęstą puszczą, będącą obecnie domem dla licznych społeczności Sidhelien. Przed ich przybyciem, była to część królestwa Tir Na'vaen, zniszczonego przez, mający miejsce ponad 200 lat temu, najazd migrujących na północ koczowniczych plemion gnoili. Nieliczni ocaleli uchodźcy z dawnego Tir Na'vaen wycofali się przed nimi na tereny obecnej prowincji Isaere, gdzie prowadzili nierówną walkę, zanim połączone zastępy Sidhelien i Avarich z Na’Siriell nie wyparły stworów z puszczy. Po Bitwie Łez na tych wyludnionych terenach osiedlili się nowi mieszkańcy a las powoli zagoił rany zadane mu podczas najazdu. Sidhelien umocnili przełęcz a ich konne oddziały często patrolują pogórze po południowej stronie, trzymając gnolle w ryzach i wypatrując ewentualnego zagrożenia, które mogłoby nadejść z tego kierunku.

(57) Isaere – Obszar ten, zamieszkany w dużej części przez Avarich ze zniszczonego przez najazd gnolli Tir Na'vaen, uchodzi za dnia za najpiękniejszą część terenów znajdujących się pod pieczą Przymierza. Niewielkie, leśne osady Avarich rozsiane są po całej prowincji, głównie wokół Jeziora Białych Kwiatów, które stanowi jej centrum. Na jego brzegach rośnie wiele niespotykanych nigdzie indziej roślin, chętnie sprowadzanych przez elfy z innych części kraju. Zielony las, pełen uroczysk, ruczajów i leśnych polan roztacza dziwny spokój. Prawie całe poszycie leśnego runa pokryte jest drobnymi kwiatami o ciemnorubinowej barwie, które tutejsi mieszkańcy nazywają dimloth. Mówi się, że każdy z nich wyrósł z krwi elfa, który zginął w czasie najazdu, a duchy poległych wciąż czuwają nad tą krainą. Być może jest w tym wiele prawdy, gdyż nocą Isaere zamienia się w niepokojącą krainę cieni i zwodniczego księżycowego światła. Przybysze, którzy mieli okazję tu zawitać, wspominają o dziwnym wrażeniu bycia nieustannie obserwowanym, wspominają także o szeptach i cichych głosach rozbrzmiewających po zmroku w ciemnym lesie. Jakakolwiek nie byłaby prawda, faktem jest, że wszyscy, poza dawnymi mieszkańcami Tir’Navaen unikają zapuszczania się nocą w leśne ostępy prowincji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Finnegan dnia Wto 2:46, 08 Cze 2010, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Finnegan
Zaawansowany Forumowicz



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:01, 09 Mar 2010    Temat postu:

Religia:
"Pytasz mnie, czemu nie czcimy Smoków tak jak wy? Czemu nie wznosimy do nich modłów i nie budujemy na ich cześć wielkich, ozdobnych świątyń z drewna, kamienia i złota?
Nasze legendy mówią, że narodziliśmy się gdy na niebie zapaliły się pierwsze gwiazdy a przebudziliśmy wraz z pierwszym świtem świata. W tych pierwszych dniach, gdy poznawaliśmy wszystko co nowe, spotkaliśmy Smoki. Były naszymi nauczycielami, opiekunami i sprzymierzeńcami w czasie Dawnych Dni. Dlatego właśnie darzymy je szacunkiem, który na zawsze pozostanie w naszych sercach. Choć dziś Smoków niemal już nie ma, my pamiętamy ich nauki i mądrość. Dla tego ci, których zwie się Smoczymi Kapłanami, którzy podążają ścieżką wiedzy, mają zawsze nasz szacunek.

Nie oddajemy jednak Smokom boskiej czci - to tak, jakby oddawać boską cześć starszemu rodzeństwu, które choć mądrzejsze i bardziej doświadczone, jest takimi samym, świadomym bytem jak Ty lub ja. Tak samo nie czcimy sił natury, choć wy, ludzie lubicie tak to upraszczać, samemu oddając cześć niedostępnym górom, szczególnym drzewom, księżycowi na niebie czy odgłosowi gromu - rzeczom których nie rozumiecie lecz które napełniają was zachwytem lub lękiem.
Obiektami waszego uwielbienia stają się także rzeczywiste, potężne istoty. Choć jesteśmy Pierwszymi spośród wszystkich młodych ras to oprócz Smoków są byty od nas starsze. Nadajecie im miana duchów miejsc, bogów lub demonów. Tak jak i Smokom oddajecie im boską cześć, próbując zyskać ich przychylność. Faktycznie, część z tych istot istnieje i z różnych powodów użycza wam swej mocy, w zamian za modlitwy i ofiary. Nie krytykuję tego - każdy inaczej rozumie otaczający go świat. My jednak widzimy go na swój sposób, bo nasz lud pamięta jego początki."

Milvaen av'Essari


Mieszkańcy Thuarivell an Na'Siriell nie wznoszą świątyń i nie oddają boskiej czci żadnym bytom i istotom. Nadal jednak Smoczy Kapłani cieszą się dużym poważaniem jako uczeni i strażnicy wiedzy, choć elfy mają swych własnych mędrców z których rad i nauk korzystają.
Nie negują też istnienia większości istot, które inne rasy nazywają bogami, choć niektóre co bardziej kuriozalne idee religijne nie znajdują ich zrozumienia, a te, które próbują być im narzucane lub stoją w sprzeczności z ich światopoglądem nie znajdują również ich akceptacji.

Nie oznacza to, że mieszkańcy Thuarivell an Na'Siriell nie obchodzą żadnych świąt. Na każdą porę roku przypada przynajmniej kilka lokalnych uroczystości. Te dni są okazjami do zabaw lub chwil refleksji, zależnie od charakteru związanych z nimi wydarzeń lub idei. Są nimi miedzy innymi początki pór roku oraz zimowe i letnie przesilenie, które u elfów mają charakter symboliczny i emocjonalny a nie stricte religijny. W tych dniach urządzane są między innymi Wieczory Opowieści, w czasie których Avari i Sidhelien zbierają się, by wspólnie opowiadać i słuchać historii swego ludu, podań, legend i pieśni. Wielu z nich podróżuje wtedy do sąsiednich miast i osad by wysłuchać nowych wersji i interpretacji i móc następnie powtórzyć je swym bliskim w czasie kolejnego Wieczoru Opowieści. Również bardziej osobiste okazje, takie jak uroczystości zaślubin czy urodzin są celebrowane - zarówno prywatnie jak i w większym gronie. Zwłaszcza Avari urządzają często mniej formalne, lokalne uroczystości, połączone z tańcem, śpiewami i reinscenizacją ważnych wydarzeń ze swej historii. Sidhelien sa bardziej wstrzemięźliwi w okazywaniu uczuć i preferują raczej poezję, malarstwo i muzykę jako drogę artystycznej ekspresji. Ten bardziej wojowniczy lud traktuje również w ten sposób sztukę władania orężem, podchodząc do ćwiczenia szermierki i łucznictwa w sposób niemal mistyczny. Pod wpływem tego elementu kultury Sidhelien także wśród Avari wielu młodych wojowników zaczęło tworzyć bractwa, które skupiają się na doskonaleniu swych umiejętności walki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Finnegan dnia Pon 14:18, 12 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Finnegan
Zaawansowany Forumowicz



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 4:15, 14 Mar 2010    Temat postu:

Władcy:

Ernil Anarfin, hir Tuarhivell. (Książę Anarfin, władca Tuarhivell)
Elf z ludu Sidhelien, trzeci z linii książąt-władców Tuarhivell, władający ze swej stolicy w Tuar Lyrien. Jego ród należał do tych, które przewodziły Sidhelien w czasie ich exodusu z dawnej ojczyzny. Od czasu objęcia władzy 30 lat temu dał się poznać jako mądry i rozsądny władca lecz zdecydowanie częściej mówi się jako o nim jako o odważnym i dzielnym wojowniku. Nie obawia się konfrontacji, zarówno na polu bitwy i w turniejowych szrankach – jak i w toczonych dyskusjach. Mówi się, że jego słowa są równie ostre jak jego miecz, nie boi się bowiem w uprzejmy lecz stanowczy sposób wygłaszać swego zdania, nawet w dość drażliwych kwestiach, które większość dyplomatów lubi maskować nie zawsze szczerymi słowami. Jego spokojne, choć czasem nieco ironiczne wypowiedzi, zyskują mu tylu sympatyków co nieprzychylnych.

Milvaen av'Essari, hir Na’Siriell (Milvaen av'Essari, władca Na’Siriell)
Elf z plemienia Avarich. Starszy z dwójki władców Przymierza, choć jego wygląd nie zdradza jego prawdziwego wieku. Władzę objął niedługi czas po Bitwie Łez i jest drugim władcą Avarich od czasów zawiązania Przymierza. Bardziej wyważony w słowach i czynach niż Anarfin, jest głosem rozwagi i spokoju. Mimo zupełnie odmiennych temperamentów, książę Sidhelien bardzo ceni sobie jego rady i przyjaźń. W ciągu ostatniego roku Milvaen rzadko opuszczał granice swej domeny, wliczając w to wizyty na Smoczej Wyspie. Mówi się, że przyczyną tego stanu jest choroba jego małżonki, Yvariel. Rolę wysłannika Milvaena pełni w takich przypadkach jego siostrzenica, Rianna.

Spotkania władców na Smoczej Wyspie:

W czasie tych uroczystości obecny jest zawsze jeden z elfich władców. Ostatnio, ze wspomnianych już przyczyn, zaszczyt ten przypada księciu Anarfinowi i ta sytuacja zapewne utrzyma się jeszcze jakiś czas.

Inne osoby obecne zwykle podczas spotkań:

Rianna- elfka Avari, siostrzenica władcy Na’Siriell, wyznaczona przez niego na przedstawicielkę i wysłanniczkę, przemawiającą w imieniu Milvaena. Rianna jest częstym gościem na dworze w Tuar Lyrien, stolicy Tuarhivell i pełni rolę rzecznika swego wuja na dworze władcy Sidhelien. Tak samo jak Milvaen, Rianna jest raczej rozważna i spokojna. Anarfin darzy ją przyjaźnią i zaufaniem a jej spokojne słowa wielokrotnie studziły zapalczywość bądź gniew młodego księcia.

Tirnadhael - elf Avari, jeden z dowódców wojsk Przymierza, odpowiedzialny także za obronę granic królestwa Na'Siriell. Podczas mającej miejsce 11 lat temu agresji Melindosillmo, to właśnie dowodzone przez niego siły zatrzymały wojska Dorganów w prowincji Avallaigh. W bitwie na Lustrzanych Moczarach łucznicy Tirnadhaela dowiedli swego kunsztu, dziesiątkując nieprzyjacielską piechotę i otwierając tym samym drogę głównemu uderzeniu Sidhelien, które ostatecznie rozbiło dorgańską armię.

Nessime - Mówi się, że ta pół krwi elfka pełni nieoficjalną rolę doradcy Anarfina w kwestiach relacji z ludźmi. Mimo to, na temat powodów jej obecności w orszaku dumnego księcia Sidhelien krążą rozmaite spekulacje.

Ivellios Amakiir - jeden z najbliższych przyjaciół księcia Anarfina, jeszcze z czasów dziecięcych. Świetny oficer, dowódca oddziału lekkiej jazdy Sidhelien wsławionego walkami zarówno na Lustrzanych Moczarach jak i na południowych rubieżach Tuarhivell. Mimo młodego wieku jego czyny zyskały już powszechny rozgłos i uznanie.

Książętom towarzyszą także inni członkowie świty - wysłannicy Wysokiej Rady któregoś z państw, oficerowie lub po prostu zaufani doradcy. Skład ten nie jest stały i zależny jest od aktualnej sytuacji politycznej i kwestii, które będą poruszane na danym spotkaniu.

(Opis ważniejszych postaci będzie jeszcze uzupełniany Smile )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Finnegan dnia Śro 3:40, 21 Kwi 2010, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nokturn Strona Główna -> Zmierzch Smoczej Krwi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin