Nokturn

ikrit · Wysłany: Pią 13:30, 12 Mar 2010 Temat postu:

(Barbarzyńcy? To tłomaczy sojusz z północnymi Novigradczykami;p)

No cóż to wiesz Ankalime, że to nie wynika ni w ząb z waszej historii to wasze barbarzyństwo?(albo ja sie go tam nie doszukałem ale mogło mnie pominąć coś z poprzedniego larpa to fakt)

Ankalime · Wysłany: Pią 13:36, 12 Mar 2010 Temat postu:

No wiesz, trochę się już ucywilizowaliśmy... Np. nie składamy juz Bogini krwawych ofiar z ludzi... tak często jak dawniej Razz

ikrit · Wysłany: Pią 14:27, 12 Mar 2010 Temat postu:

A to Elfom tego nie robiliście nigdy to spoko;p, lecz jak to sie mawia posrod moich...

Władca patrzy;p i w tym momencie nie tylko Arnumion.

Steus_Arios · Wysłany: Pią 15:15, 12 Mar 2010 Temat postu:

A moim zdaniem to ten sojusz z Abramovem (w moich stronach nazywamy go "tym zdrajcą") został zawarty, dlatego, że nie popierał on Illyrii tak jak robił to Rozkov...

Ankalime · Wysłany: Pią 15:40, 12 Mar 2010 Temat postu:

Ale skąd w ogóle to gadanie o sojuszu? Stary chan ośmielił się zaatakować armię imperatora i młody książę zapłaci za błędy ojca - ot i tyle...

Steus_Arios · Wysłany: Pią 16:04, 12 Mar 2010 Temat postu:

Hmm... Nie wspomnę nawet o ataku z dwóch stron na nasz biedny mały Novigrad...

Picollo · Wysłany: Pią 17:34, 12 Mar 2010 Temat postu:

Po pierwsze, działania wojenne toczone są na północy, więc jakie dwie strony?
Po drugie, to my zostaliśmy zaatakowani, więc nie rozumiem, o jakim ataku z naszej strony mowa?
Mam nadzieję, że Uzi (Zdrobnienie od "Uzurpator"- tak u nas nazywa się Rozkova) zaniecha dalszych działań wojennych, gdyż jesteśmy miłującym pokój narodem (nasz biedny, mały Novigrad), który został zmuszony do obrony naszych granic, przed władcą, który doprowadził do niepotrzebnego rozlewu krwi w walce z Vralią, wikłając się w niesłuszną, i z góry przegraną sprawę, a winą za przegraną obarczając tych spośród Novigradczyków, którzy wykazali się racjonalnym podejściem do bieżących wydarzeń.

P.S. Jaki fajny, klimatyczny offtop Very Happy

Finnegan · Wysłany: Pią 17:58, 12 Mar 2010 Temat postu:

Steus_Arios · Wysłany: Pią 19:20, 12 Mar 2010 Temat postu:

Ja bym chciał powiedzieć tylko, że ja nie mieszałbym się w to, gdyby Mój stary piękny kraj (Illyria) nadal by istniał, a że Abramov przyczynił się biernością w jego upadek to już inna sprawa:).
P.S
Ithirildor atakował nas z zachodu...

Pan Ćpun · Wysłany: Pią 20:03, 12 Mar 2010 Temat postu:

Nie było by problemu, gdyby uzurpator Rozkov w sposób kompetentny wykonywał powierzone mu zadania. Ale, jak historia pokazała - władca z niego był żaden, i nie był w stanie reprezentować swojego ludu. Myślę, że w związku z tym nikogo nie dziwi, że nie uznajemy go za godnego tytułu..

A z zachodu... może i z zachodu, ale na północne prowincje, skąd zaczęła się wasza agresja. wciąż nie widzę, gdzie ta "druga strona"... chyba ze doświadczyliście ataku ze strony kresów, lub z południa Smile

ikrit · Wysłany: Pią 20:29, 12 Mar 2010 Temat postu:

My Elfy widzieliśmy wasze konflikty i pamiętamy je jakby były one wczoraj. Dziwi nas tak krótka pamięć ludzi...

Toż Uzurpator zdradził ojca Chana za niekompetencje wiec gdy tylko jego syn przejął władzę to każdy Honorowy wojownik oddal by sie z powrotem pod panowanie kogoś kto został do tego urodzonym.

Lecz jak Historia pokazała tak uzurpator Siergiej Abramov klęskę poprzedniego Chana wykorzystał jako pretekstu by zdradziecko zając pozycje władcy miast oddać sie nowemu władcy we władanie.

Jeśli padną tu zarzuty o braku zaufania do obecnego Chana Vladimir'a to chyba najlepiej jego siłe pokazuje ostatnie zdobycie ziem samego Abramov'a. Dodatkowo przez zdradzieckiego Siergiej'a ziemie od dawna należące do Novigradczyków wpadły teraz w ręce obcego państwa, ktorego jeszcze nie dano Siergiej użył jako argumentu do odejścia od Chana.

Podsumuje moja wypowiedz i proszę o nie cytowanie jej fragmentów, a całości jeśli laska...

Jeśli Abramov nie złoży ponownego chodu prawowitemu władcy Novigradu i nie stanie w pozycji jego lennika to też stanie sie gorszym niźli ten kogo obwiniał o złe poczynania... Ojca obecnego Chana Vladimira...

Tako rzecze długowieczna pamięć Elfów. Krzyki północnych na nic sie tu nie zdadzą, a tylko pokarzą, że gdy w stół uderzysz odezwa sie nożyce.

By poprzeć niezdolność do władzy Abramow'a mam dowody również inne, które jawnie poparte zostaną pewnie przez innych władców... Wszak każdy to wie że gdy ścinasz kogoś za wykonywanie obowiązków to jesteś czemuś winien sam i chcesz to zatuszować śmiercią niewinnych.

Moi ludzie chcieli poznać nowego władcę i przekazać mi o nim wieści... Ten zaś nakazał wcześniej zabijanie każdego kto wjeżdża odeń strony południowców. Nieważna tu była Biała flaga czy też wyraźne liberia i sztandary.
Dowódca robił co mu nakazana za co zabił go Abramov chcąc zatuszować swa niekompetencje, a w zamian za życia starego elfa i jego doświadczenia dal nam złota jak za człowieka lat góra trzydziestu chcąc nas tym też obrazić.

Zapowiadamy, że w dniu pełnego księżyca domagać sie będziemy wyjaśnień na forum reszty godnych sobie. I lepiej byśmy je otrzymali...

Steus_Arios · Wysłany: Pią 20:33, 12 Mar 2010 Temat postu:

Zabijanie posłów na pewno nie jest rzeczą, która przystoi jakiemukolwiek człowiekowi, ale ze strony władcy to czyn niegodny, który winien zostać pomszczony. A płacenie złotem za życie istoty pradawnej, jaką jest elf to zniewaga i okazanie braku szacunku do najstarszych i najmądrzejszych istot, jakie ta ziemia wydała na świat.

Draugnimir · Wysłany: Pią 20:58, 12 Mar 2010 Temat postu:

Mości Elfie, Wasza pamięć może i jest długa, ale zrozumienie sprawy raczej niewielkie.

Za jedynego sprawcę wkroczenia Vralii na ziemie Novigradu Południowego uznać możecie poprzedniego chana Rozkova, który ośmielił się wesprzeć Illyrię w walce z Imperium. Jak wiadomo, przyjaciel naszego wroga też jest naszym wrogiem, więc zaistniałe wydarzenia są tylko i wyłącznie naturalnym następstwem niedawnej wojny, zakończonej drugą bitwą na Przełęczy Szarej Mgły. Siergiej Abramov nie ma z tym nic wspólnego.

Steus_Arios · Wysłany: Pią 21:13, 12 Mar 2010 Temat postu:

W takim razie jeżeli tylko uda nam się zjednoczyć królestwo Novigradu pod berłem prawowitego władcy Vladymira Rozkova (w co nie wątpię) powinniśmy zniszczyć także Ithlirdor? Bo przecież "przyjaciele naszych wrogów są naszymi wrogami", prawda?

ikrit · Wysłany: Pią 21:26, 12 Mar 2010 Temat postu:

Widzę, że cześć mojej długiej wypowiedzi została całkowicie porzucona i umyślnie pominięta.

Jako, że dużą częścią mojej wypowiedzi była kwestia o państwie Novigradzie, lecz tak szybka obrona Novigradu wskazuje pewne powiązania Ithirildoru... Cóż czyży domniemane tajne porozumienie istniało miedzy Abramovem, a Ithirildorem?