Nokturn

Steus_Arios · Wysłany: Sob 23:08, 06 Mar 2010 Temat postu:

Ty mówisz o stresie, a nie wiem, czy Rozkov wziął moją akcję pod uwagę. Nie wiem czy w ogóle wysłał deklarację... Nie wiem nic:).

Ankalime · Wysłany: Nie 1:36, 07 Mar 2010 Temat postu:

Cóż, my przed wysłaniem modlitwy do Bogini zanieślim, więc liczymy na powodzenie wszelkich działań... Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

ikrit · Wysłany: Pon 12:08, 08 Mar 2010 Temat postu:

Ok ostatnio zrodziło mi sie pytanie...

Jeśli gracz A rzuca na gracza B zaklęcie to czy gracz B:
-Wie że to zaklęcia użyto?
-Kto rzucił zaklęcie?

Picollo · Wysłany: Pon 14:26, 08 Mar 2010 Temat postu:

Kwato · Wysłany: Pon 14:44, 08 Mar 2010 Temat postu:

Egzajkli

A po co komu taka ambasada?

Picollo · Wysłany: Pon 15:19, 08 Mar 2010 Temat postu:

Pomyślałem, że mógłby to być całkiem dobry dowód dobrych chęci beneficjentów sojuszu.

ikrit · Wysłany: Pon 15:55, 08 Mar 2010 Temat postu:

Moje pytanie było podyktowane tym ze w kazdym świecie fantasy są osoby podatne na subtelne energie(magowie) uczeni by taka energie używać, a jeśli ktoś czegoś używa widzi zaburzenia w tym...

(dla przykładu)
Jest różnica jeśli tornado będzie w deszcz a jeśli będzie to po prostu masa powietrza w bezchmurny dzień.

Ponadto załóżmy, że gracz A jest magiem(5madrości) a gracz B nawet potoczniejszym(8madrości)... Mag chyba może zauważyć subtelne różnice w zachowaniu "pola magicznego"

A jak napisano wcześniej: Mag, wiedźma, czy kapłan jedynie wskazują tej niezwykłej sile drogę, którą ma podążyć.

A wiec czuja te sile i to logiczne że jeśli ja tej energii użyje to zostanie w niej jakiś ślad ingerencji...

Ale skoro mg mówią, że nie to w to mi graj.

A co do ambasady to powiedzmy sobie szczerze ktoś tu nie ma postaci z wysoka Dyplomacją, no i że jeśli gdzieś są ambasadorzy to nie maja przecież pojęcia o wszystkim co sie dzieje w prowincji...(wiec skąd pomysł że pełną zakrojoną akcje szpiegowska zastąpimy małym budynkiem tak o... bo po co wtedy to szpiegostwo?)
Nawet w obecnych czasach przecież to nie są placówki informacyjne a miejsca dyplomatyczne wiec skąd taki pomysł?

Już to widzę jak to słabiutki Ambasador mistrz rozmów w kuluarach dowiaduje sie takich rzeczy jak stan ludności,ilość armii, wszelkie przychody prowincji itd...
Mając oczywiscie swoje obowiązki jak dbanie o dobro swoich krajanów na jakiś terenach, przekazywanie stanowiska rządu itd(co jest zajmujace)

Pan Ćpun · Wysłany: Pon 16:53, 08 Mar 2010 Temat postu:

pół na pół - ambasador posiada szerokie kontakty i wie co sie z grubsza dzieje - a przeceiz kapitanowie to bardzo znane persony z najwyzsyzch kregow wladzy, a liczbe wojska z grubsza ustalasz na podstawie poglosek - bedac zas na meijscu dowiesz sie ze masz np regiment gwardii, bo ktos zamowil halabardy etc. jak dla mnei taka funkcje informacyjna rownie dobrze spelnialaby filia gildii kupieckiej, ktora jeszcze przy okazji pelni przeciez funkcje handlowe, wezmy np miasta hanzy, ktore byly rozrzucone po calej europie, a przy okazji stanowily dosc silny i efektywny politycznie mechanizm. i chyba wlasnie dzieki temu ze mialy dostep do bardzo szerokich kontaktow.
Poza tym - nikt nikomu nie kaze ambasady budowac, a bonusy ktore generuje sa relatywnie male. (wywiad, ale tam gdzie ci pozwola, i wtedy kiedy pozwola, porownaj np. z bonusami z kopalni - niby male, ale jednak masz konkrente pieniadze do wydania) do tego nie porownojmy ambasady do pelnej akcji szpiegowskiej:
- masz wglad nie na 3 prowincje, a na jedna.
- nie mozesz wykorzystywac efektow dodatkowych, takich jak podburzanie czy zabojstwa.
tak wiec jest to gest dobrej woli z malym bonusem - moim zdaniem sympatyczny budynek, ale na pewno nei jest w zaden sposob przegiety. a nie powiesz mi, ze u sojuszników nie masz mniej lub bardziej stałych przedstawicieli.

ikrit · Wysłany: Pon 17:12, 08 Mar 2010 Temat postu:

Pomyślmy logicznie:

By zdobyć informacje za pomocą szpiegostwa trzeba poświęcić akcje bohatera, wydać często spore fundusze(nie tylko przy zabójstwie ale ogólnie), zaryzykować(bo przecież można zostać wykrytym czy też pochwyconym)

A tutaj owszem i na jedna prowincje ale dostajemy z gruntu rzeczy to samo wydajać tylko i wyłącznie jednorazowo kilka skrzyń ze zlotem... To mi trochę głupio pachnie...

To tylko mi pachnie lekko powergamersko czy nie? Bo przy czymś takim to szpiegostwo straci na znaczeniu(czy to o to wam chodzi? Bo na razie jedyne osoby tego chcące są z jednej frakcji)

Osobiście jestem za budynkiem "ambasada" ale nie dającym nic ponad bycie fabularnie fajnym smaczkiem. Taki postawie osobiście bardzo chętnie, ale nie namiastkę szpiegowania bo nie chce mi sie poświęcać akcji kapitanów...
Jeśli będę chciał szpiegować to będę szpiegować za pomocą kapitanów, a nie w taki sposób...

Pominę fakt, że stawiając coś takiego co wy proponujecie w odpowiednim miejscu umożliwi dokładne monitorowanie zagrożonych rejonów...(innymi słowy nie będzie to taki sobie budyneczek)

(i proszę używajcie wielkich liter czy też dzielcie tekst by byl czytelny.)

A teraz odpowiem:P tak mam stałych Ambasadorów tam ale Elfy nie mieszają sie w sprawy ludzi jeśli nie ma ku temu rządnych podstaw;p A ambasada to powinien być budynek owszem... lecz nie dający nic;p

Ponadto wszystko już widzę np koczowników stawiających gdzieś Ambasadę: bo przecież to dla nich takie naturalne by siedzieć w jednym miejscu;p lub widze te wędrowne Ambasady;p

Picollo · Wysłany: Pon 17:23, 08 Mar 2010 Temat postu:

kilka słów na obronę.

1) Budowane tylko za zgodą drugiej strony. Więc jeżeli druga osoba zgodzi się na postawienie w danej prowincji, to nie widze problemu.

2) Nie pamiętam, czy zaznaczyłem, chyba nie, więc zrobię to teraz i poprawię w poprzedniej propozycji- zastrzegłbym jedno na dane państwo- co znacznego zamieszania nie wprowadzi.

Samo zastrzeżenie "Za zgodą obydwu państw" i "może być zamknięte w dowolnej chwili przez gracza, na czyim terytorium jest postawione" pozbawia to powergamerskości. To JEST taki sobie budyneczek, bo zależy od dobrej woli władcy.

A ambasada nie ma czegoś, co jest moim zdaniem równie ważne, jak cała reszta, informacji o technologii.

P.S. Jeśli chcesz wiedzieć, kto cię będzie szpiegował, to zobacz, kto ma w drzewku technologie szpiegowskie Razz

I jeśli dyskutujemy merytorycznie (a zakładam, że tak) to dyskutujmy merytorycznie, a nie zaczynasz jakieś paskudne insynuacje, że tylko jedna frakcja się tym interesuje, które żadnego znaczenia nie mają i o niczym nie świadcczą.

ikrit · Wysłany: Pon 17:44, 08 Mar 2010 Temat postu:

Jeśli to ma być budynek od widzimisię władców to nadal jestem za tym by nic nie dawał...

Bo jednak pełen przegląd budynków, budów, ludności itd to trochę... Trochę bardzo może pomóc jeśli chodzi wszelkie ruchy nie tylko zbrojne...
Ponadto jak wiadomo sam mówisz ciągle:"Pozwala poznać statystyki prowincji w której jest zbudowana, czy bohaterowie się w niej znajdują, i dokładną ilość wojsk w niej przebywających"jak dla mnie to przegięte dlatego tez popieram istnienie budynku ale nie ma mowy żeby na tych zasadach...

Jeśli coś by ambasada miała dawać to na danym polu +1do dyplomacji(czyli jeśli jest tam twój bohater lub inny to dostaje 1 do tej umiejki). Ponadto "władca może zamknąć kiedy chce"... Może w moim świecie ambasada jest traktowana jak niewielka enklawa kraju do ktorego należy ale co tam każdy przecież wysłał by swoich zaufanych dyplomatów mając na uwadze to że nagle władca może sie wściec i zamknąć ambasadę pozbawiając ich "ochrony i schronienia"...

Innymi słowy Ambasadorowie działają na pewnych prawach... i np immunitet, a sama ambasada jest to taki budynek schronienie wiec nie umiem wyobrazić sobie takiego procederu na świecie ze nie podoba mi sie to zamykamy...

I nie wyobrażam sobie jak ambasada mogła by być budowana bez zgody państwa na którym ją budujemy... No i mowie Ambasada tak! za 4ry nawet za 5 skrzyń ze złotem ale jestem przeciw by dawała cokolwiek...

Picollo · Wysłany: Pon 17:54, 08 Mar 2010 Temat postu:

Ok, moim zdaniem budynek nie dający nic za 4 mija się z celem, ale o tym pisałem.
Przedstawiłeś swoje argumenty, ja przedstawiłem swoje. Zamiast ograniczać to do dyskusji tylko nas dwóch (albo jak wolisz mojego stronnictwa i Ciebie), zaczekajmy na komentarze innych graczy.
W końcu grają (chyba Wink

) więcej niż trzy osoby.
Tyle z mojej strony

edit.

Post Ikrita poniżej odnosi się do spraw zupełnie poza merytorycznych.
Pojawiają skę tam wyłącznie insynuacje pod moim adresem.

Jeśli pozwolicie, posłużę się definicją Powergamingu z angielskiej Wikipedii i ustosunkuje do zarzutów

Ankalime · Wysłany: Pon 18:22, 08 Mar 2010 Temat postu:

A ja mam pytanie o czary, bo ostatnio podczas spotkania Rady Królestwa okazało się, że różnie zrozumieliśmy:

Czy czar poznajemy już raz na zawsze i co turę możemy go rzucać (oczywiście uwzględniając ograniczenia "koszyka czarów" ) czy też raz rzucony już nam z tego "koszyka" odpada?

ikrit · Wysłany: Pon 18:39, 08 Mar 2010 Temat postu:

Dobre pytanie choć ja myślałem, że odpadają to jednak nie ma nigdzie tego napisanego.

Pomijając to wszystko to co do budynku dałem alternatywę, którą coś daje ale to iście munchinskie myślenie...

I czy dobrze zrozumiałem? Ty tylko wybudował byś Ambasadę jeśli by ci coś dawała? Czyli innymi słowy masz gdzieś jak to wyglądało by fabularnie.

]To tak jak ja bym stwierdził: skoro jestem ludem lasu to walne sobie kopalnie odkrywkowa w najświetniejszej części lasu bo mi sie opłaca...

To co robisz to właśnie myślenie Powergamerskie. Ja postawie dla klimatu nawet nic nie dającą ambasadę dla przykładu w Cordelii bo bramy w coś co nie tylko jest mechanicznym ryzyko ale larpem... Wiec wiesz postawienie teoretycznie nie dającej nam nic ambasady fabularnie jednak nam coś daje.(ale to już powiedziałem i dałem propozycje jeśli już by miało coś dawać to co)

Na poparcie swojej tezy daje to, że Ambasady to budynki dyplomatyczne nie szpiegowskie.

Kwato · Wysłany: Pon 18:52, 08 Mar 2010 Temat postu:

Malutka zmiana w zasadach odnośnie zasad Świątyni zamiast:
"W prowincji, w której znajduje się Świątynia nie dochodzi do buntów."

Jest:
"W prowincji, w której znajduje się Świątynia nie dochodzi do buntów. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy prowincja zostaje podbita - wtedy ludność buntuje się normalnie."

Raz zużyty czar odpada z "koszyka" Wink

Uprzedzę pytania: "Jutro - pojutrze odpiszemy Wam na deklaracje" Wink